"Pragnę zdementować słowa prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Grzegorza Laty, że jestem kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski. Z nikim na ten temat nie rozmawiałem" - powiedział szkoleniowiec Azerbejdżanu, Berti Vogts. Odniósł się do wywiadu, którego prezes PZPN udzielił wczoraj radiu RMF FM. W rozmowie z Romanem Osicą Lato stwierdził, że nowym szkoleniowcem "biało-czerwonych" będzie ktoś z dwójki Fornalik-Vogts.

Jest propozycja, żeby Waldemar Fornalik został trenerem reprezentacji Polski. Jest też i druga kandydatura zagraniczna Bertiego Vogtsa z Niemiec. Bardzo poważna propozycja, jeśli chodzi o przejęcie reprezentacji - stwierdził wczoraj Grzegorz Lato. Niemiec powiedział, że jest zaskoczony tą wypowiedzią szefa PZPN. Bardzo zdziwiły mnie te informacje. Na prawdę pierwszy raz o nich słyszę - stwierdził.

Hans-Hubert "Berti" Vogts był w latach 70. jednym z najlepszych niemieckich obrońców. Przez czternaście lat występował w Borussii Moenchengladbach i z tym klubem osiągnął największe sukcesy - pięciokrotnie zdobył mistrzostwo Niemiec, dwukrotnie wywalczył Puchar UEFA. Razem z Franzem Beckenbauerem i Paulem Breitnerem tworzył linię obrony w reprezentacji RFN, która w 1974 roku zdobyła mistrzostwo świata. Karierę piłkarską zakończył pięć lat później po skomplikowanym złamaniu nogi.

Jako trener Vogts przez osiem lat prowadził reprezentację Niemiec. W 1996 roku doprowadził ją do mistrzostwa Europy, cztery lata wcześniej sięgnął z drużyną po tytuł wicemistrza Starego Kontynentu. Gorzej wiodło mu się na mistrzostwach świata - w 1994 i 1998 roku osiągnął z reprezentacją ćwierćfinał. Później bez większych sukcesów prowadził Bayer Leverkusen, a także kadry Kuwejtu, Szkocji i Nigerii. Od czterech lat jest selekcjonerem reprezentacji Azerbejdżanu.