Na oficjalnej stronie Węgierskiego Związku Piłki Nożnej zostały zamieszczone przeprosiny międzynarodowego sędziego piłkarskiego Viktora Kassaia. Węgier przyznał się do tego, że w meczu pomiędzy Anglią i Ukrainą popełnił błąd. Arbiter nie zauważył, że piłka przekroczyła linię bramkową po strzale Devicha. Ta pomyłka słono go kosztowała - musiał zakończyć pracę na turnieju.

Zawód sędziego jest okropny. Możesz podjąć właściwą decyzję 99 razy w meczu, ale raz przytrafi ci się tak fatalny błąd. Mam nadzieję, że pomimo mojej pomyłki pojadę na mistrzostwa świata do Brazylii w 2014 roku - napisał arbiter.

Prezydent FIFA Joseph Blatter przyznał, że z uwagi na częste pomyłki sędziów trzeba jak najszybciej wprowadzić metodę, która pozwoli na precyzyjną i jednoznaczną ocenę tego, czy piłka wpadła do bramki. Chodzi o technologię goal-line. Przy jej zastosowaniu sędzia będzie odbierał na specjalnym zegarku sygnał o tym, że piłka przekroczyła linię bramkową.

Szef Komisji Sędziowskiej UEFA Pierluigi Collina nazwał pomyłkę Kassaia błędem ludzkim. To był jedyny problem podczas 24 meczów fazy grupowej - ocenił. Pomylić się - to ludzka rzecz. Chodzi o pomyłkę o kilka centymetrów, a nie o 50, jak pisano. Błąd to rzecz ludzka. Byłoby lepiej, gdyby go nie było, ale to był jak dotychczas, wśród tylu meczów, jedyny taki problem - podsumował Collina.