"Zawsze gramy swój futbol, narzucamy ten styl rywalom. Pracowaliśmy na to ciężko kilka lat" - oświadczył selekcjoner reprezentacji Niemiec Joachim Loew dzień przed meczem półfinałowym Euro 2012 z Włochami. "Awans do półfinału był naszym założeniem przed rozpoczęciem turnieju. Zdajemy sobie sprawę z atutów Włochów, ale wiemy, jak ich pokonać" - podkreślił.

Na tym etapie zebrały się najsilniejsze drużyny. To kompletne zespoły, prezentujące najlepszy futbol w Euro 2012. Zdajemy sobie sprawę z atutów Włochów, ale wiemy, jak ich pokonać. Jesteśmy dobrze przygotowani, czekamy na ten mecz z niecierpliwością - stwierdził Loew. Mamy wiele możliwości w naszej drużynie. Od początku musimy zacząć grać na najwyższym poziomie. Nie możemy pozwolić Włochom, żeby zdominowali ten mecz. Nie zamierzamy jednak skupiać się na rywalu, my zawsze gramy swoje. Pracowaliśmy na to ciężko od kilku lat. Teraz nie musimy się przed nikim kryć na boisku. Chcemy dyktować tempo i zdominować Włochów. Jesteśmy w stanie to zrobić - dodał.

W półfinale obrońców jego reprezentacji czekają pojedynki m.in. z groźnymi napastnikami kadry Italii - Mario Balotellim i Antonio Cassano. Wiem, że mamy do czynienia z rywalami wysokiej klasy, ale jestem bardzo zadowolony z moich środkowych obrońców. Wierzę, że ci zawodnicy zrealizują swoje zadanie. Zresztą mają również wsparcie środkowych pomocników - podkreślił Loew.

Niemcy nigdy w historii mistrzostw świata i Europy nie wygrali z reprezentacją Włoch. Loew przyznał na konferencji, że najbardziej przeżył przegrany półfinał MŚ w 2006 roku. Wtedy szykowaliśmy się już powoli do rzutów karnych, ale w końcówce dogrywki straciliśmy dwa gole - przypomniał. Teraz selekcjoner podkreślał jednak, że historia nie ma żadnego znaczenia. Sześć lat temu nie byliśmy jeszcze tak dojrzali jak dzisiaj. Mamy nowych zawodników. Zresztą Włosi też grają inaczej. Bardziej ofensywnie, nie tracąc przy tym swojej jakości w defensywie. Tamten mecz to już historia, czasy się zmieniły. Przeszłość nie ma żadnego wpływu na czwartkowe spotkanie - stwierdził.

Pochwalił też Włochów za ich występ w ćwierćfinale przeciwko Anglikom - "Azzurri" wygrali wtedy po rzutach karnych. Mecz został rozegrany w niedzielę, więc podopieczni Cesare Prandellego mieli dwa dni mniej od Niemców na odpoczynek. Zdaniem Loewa, nie będzie to jednak miało znaczenia w półfinale. Widzieliśmy, że w ćwierćfinale Włosi po 60-70 minutach byli coraz silniejsi, stwarzali więcej szans. Co innego Anglicy, którzy stawali się coraz słabsi. Od tamtej pory Włosi mieli cztery dni na dojście do normalnej dyspozycji. To powinno wystarczyć, ale oczywiście zamierzamy utrzymać wysokie tempo w drugiej połowie i trochę zmęczyć rywali - przyznał Loew.

Półfinał Niemcy - Włochy zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym w Warszawie. Początek - o godzinie 20:45.