W orędziu na Boże Narodzenie papież Franciszek zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o działania na rzecz zakończenia konfliktu w Syrii oraz okrucieństw w Iraku i innych krajach. Oddał hołd ofiarom zamachów terrorystycznych, a ataki te nazwał "haniebnymi".

W orędziu na Boże Narodzenie papież Franciszek zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o działania na rzecz zakończenia konfliktu w Syrii oraz okrucieństw w Iraku i innych krajach. Oddał hołd ofiarom zamachów terrorystycznych, a ataki te nazwał "haniebnymi".
Papież Franciszek w Watykanie /ALESSANDRO DI MEO /PAP/EPA

Zwracając się w południe z balkonu bazyliki Świętego Piotra do tysięcy wiernych zgromadzonych na placu, Franciszek nawiązał do uchwalonej w ubiegłym tygodniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie wyznaczenia "mapy drogowej" dla rozwiązania konfliktu w Syrii. Prosimy Pana, aby porozumienie osiągnięte na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych mogło jak najszybciej doprowadzić do uciszenia zgiełku broni w Syrii i zaradzić niezwykle poważnej sytuacji humanitarnej wyczerpanej ludności - powiedział papież w orędziu.

Mówił też o podpisanym niedawno porozumieniu stron konfliktu zbrojnego w Libii. Równie pilne jest, by porozumienie w sprawie Libii znalazło poparcie wszystkich, aby zostały pokonane poważne podziały i przemoc, które dotykają ten kraj - dodał.

PASTERKA W WATYKANIE. PRZECZYTAJ WIĘCEJ

Franciszek wezwał społeczność międzynarodową, aby skoncentrowała uwagę na położeniu kresu okrucieństwom w Syrii i Libii, a także w Iraku, Jemenie i Afryce Subsaharyjskiej. Podkreślił, że "wciąż pociągają one za sobą wiele ofiar" i powodują ogromne cierpienia, "nie oszczędzając nawet dziedzictwa historycznego i kulturowego całych narodów". Potem przypomniał falę zamachów terrorystycznych w wielu krajach.

Moja myśl biegnie również ku osobom dotkniętym haniebnymi aktami terroryzmu, zwłaszcza ostatnich masakr, które miały miejsce w Egipcie, Bejrucie, Paryżu, Bamako i Tunisie - podkreślił Franciszek.

Przypomniał o losie prześladowanych chrześcijan, mówiąc: "Niech naszych braci prześladowanych w wielu częściach świata z powodu swej wiary Dzieciątko Jezus obdarzy pocieszeniem i siłą". Podkreślił, że są oni męczennikami naszych czasów. Franciszek zauważył, że w Ziemi Świętej, gdzie przyszedł na świat Syn Boży, trwają napięcia i przemoc, a pokój pozostaje darem, o który trzeba błagać i który trzeba budować.

"Gdzie rodzi się Bóg, tam rodzi się nadzieja"

Oby Izraelczycy i Palestyńczycy wznowili dialog zmierzający do osiągnięcia takiego porozumienia, które pozwoli dwóm narodom żyć zgodnie razem, przezwyciężając konflikt, który je tam od dawna sobie przeciwstawia, z poważnymi skutkami dla całego regionu - dodał. Franciszek modlił się również o pokój w Demokratycznej Republice Konga, Burundi i Sudanie Południowym.

Prosił też: "Niech Boże Narodzenie przyniesie prawdziwy pokój także Ukrainie, zapewni ulgę osobom dotkniętym skutkami konfliktu i pobudzi wolę do realizacji podpisanych umów, aby przywrócić zgodę w całym kraju".

Gdzie rodzi się Bóg, tam rodzi się nadzieja, a tam, gdzie rodzi się nadzieja, ludzie odnajdują godność. A jednak także dziś rzesze mężczyzn i kobiet są pozbawiane swej ludzkiej godności i podobnie jak Dzieciątko Jezus cierpią z powodu zimna, ubóstwa i odrzucenia przez ludzi - przypomniał papież. Niech nasza bliskość dotrze dziś do najsłabszych, zwłaszcza dzieci-żołnierzy, do kobiet, które doznają przemocy, ofiar handlu ludźmi i handlu narkotykami - zaapelował.

ŚWIĘTA W JEROZOLIMIE. ZOBACZ SPECJALNE RELACJE WYSŁANNIKÓW RMF FM


Papież mówił o losie uchodźców, którzy uciekają przed ubóstwem lub wojną i - jak dodał - podróżują "w warunkach zbyt często nieludzkich, nierzadko ryzykując życiem". Wyraził uznanie dla ludzi i krajów przyjmujących migrantów: "Niech zostaną wynagrodzeni obfitym błogosławieństwem zarówno osoby, jak i państwa, które wielkodusznie starają się ratować i przyjmować wielu migrantów i uchodźców, pomagając im zbudować godną przyszłość dla siebie i swoich bliskich oraz integrować się w przyjmujących ich społeczeństwach".

Franciszek modlił się o przywrócenie nadziei tym, którzy nie mają pracy oraz o wspieranie wysiłków rządzących, aby starali się realizować dobro wspólne i bronić godności każdego ludzkiego życia. Gdzie rodzi się Bóg, tam rozkwita miłosierdzie - powiedział papież. Wskazał, że w Roku Miłosierdzia wierni są wezwani do odkrycia tej "czułej troski". Franciszek przypominał wiernym, że dzięki Jezusowi możliwe jest wzajemne spotkanie, nawiązanie dialogu, pojednanie. Tylko On może nas zbawić. Tylko Boże Miłosierdzie może uwolnić ludzkość od wielu postaci zła, czasami potwornego, jakie rodzi w niej egoizm. Boża łaska może nawrócić serca i otworzyć drogi wyjścia z sytuacji po ludzku nierozwiązywalnych - powiedział.

Na zakończenie spotkania z wiernymi papież udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi (miastu i światu) oraz złożył świąteczne życzenia.