Ponad 8 tysięcy ozdób świątecznych, kilka stref tematycznych i największa w Niemczech piramidowa szopka bożonarodzeniowa znajdująca się pod dachem. To wszystko i wiele więcej mogą zobaczyć mieszkańcy Berlina oraz turyści z całego świata, którzy przyjeżdżają do stolicy Niemiec. Przez cały rok działa tam sklep z ozdobami bożonarodzeniowymi. W RMF FM pokażemy wam, jak wygląda z bliska.

Sklep Käthe Wohlfahrt ulokowany jest przy ulicy Kurfürstendamm w centrum Berlina. Pośród witryn reklamowych znanych projektantów znaleźć można miejsce, w którym Boże Narodzenie trwa przez cały rok. Na 450 metrach kwadratowych czekają na turystów i mieszkańców ozdoby, prezenty oraz produkty kojarzące się właśnie z grudniowymi świętami.

Sklep znajdujący się przy Kurfürstendamm w Berlinie to jeden z kilku zlokalizowanych w Niemczech. Firma ma swoją siedzibę w Rothenburg ob der Tauber, gdzie odwiedzić można też Muzeum Bożego Narodzenia. Pozostałe sklepy są ulokowane w kilku krajach Europy oraz w Ameryce Północnej.

Wycieczka do fabryki św. Mikołaja

Już po wejściu do berlińskiego oddziału odwiedzających uderza fala bożonarodzeniowego nastroju. W pierwszej kolejności uwagę przykuwają ozdoby związane z adwentem - to między innymi kalendarze oraz wieńce, ale są też ozdoby na wigilijny stół, takie jak świeczniki, obrusy czy lampiony bożonarodzeniowe. Kupujący mogą zostawić swoje parasole przy wejściu, zabrać koszyki i wpaść w szał zakupów.

Wśród oferowanych produktów można znaleźć zarówno ozdoby z plastiku, drewna, szkła, metalu, jak i papieru. To kilka tysięcy przedmiotów związanych z Bożym Narodzeniem, które można kupić przez cały rok, nie tylko w grudniu.

To miejsce jest niesamowite, naprawdę. Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego - mówi nam jedna z amerykańskich turystek, która w koszyku miała już prezenty dla swoich bliskich i rozglądała się za ozdobami na choinkę.

Po przejściu przez pierwszą część parteru wchodzimy na piętro. Prowadzi tam podjazd wokół wielkiej piramidowej szopki bożonarodzeniowej. To największa tego typu konstrukcja ulokowana w budynku w Niemczech - mówi jedna ze sprzedawczyń. Budowla robi wrażenie. Są na niej drewniane figury, które znamy z klasycznych szopek bożonarodzeniowych, ale znaleźć można też świętego Mikołaja i narciarzy. 

To jest obłędne. Bardzo misternie wykonana praca. Detale w drewnie są niesamowite - mówi z zachwytem turysta z Wielkiej Brytanii, który przystanął, by przyjrzeć się konstrukcji.

Jeszcze więcej ozdób

Po dotarciu na piętro fani świąt mogą wpaść w niemałą ekstazę. Górna kondygnacja wypełniona jest ozdobami na choinkę, drewnianymi mikołajami i dziadkami do orzechów, szopkami bożonarodzeniowymi oraz szklanymi dekoracjami.

Wzięłam już coś dla córki, teraz szukam prezentu dla siebie - mówi żartobliwie jedna z kupujących. Mamy tu absolutnie wszystko. Pracujemy przez cały rok. Są osoby, które kupują bożonarodzeniowe ozdoby już w czerwcu, lipcu. Klientów nie brakuje - tłumaczy nam Iwona, sprzedawczyni polskiego pochodzenia. Sami pracownicy zaopatrują się tu w ozdoby na święta. Są przepiękne - dodaje.

Od jednego do nawet kilku tysięcy euro za sztukę

Ceny w sklepie są bardzo różne. Wahają się one od jednego euro za najmniejsze ozdoby do nawet kilku tysięcy za te bardziej skomplikowane - wyjaśnia sprzedawczyni.

Szklane zawieszki można kupić za ok. 9 euro za sztukę. Bombki kosztują od kilku do nawet kilkudziesięciu euro, w zależności, czy kupujemy pojedyncze sztuki czy całe zestawy. Najdroższe są bez wątpienia duże ozdoby z drewna. Za szopki bożonarodzeniowe na stół można zapłacić nawet 2 tysiące euro. Wszystko zależy od materiału i skomplikowania przygotowania.

Nie tylko sklepy stacjonarne

Na co dzień sieć sklepów prowadzi sprzedaż w kilkunastu placówkach w Europie i Ameryce Północnej. W grudniu pojawiają się kolejne miejsca sprzedaży. Na jarmarkach bożonarodzeniowych w Berlinie można zauważyć domki, przypominające chatki św. Mikołaja, w których pracownicy sieci sklepów sprzedają ozdoby.

To magiczny czas i chcemy, by jak najwięcej osób mogło zaopatrzyć się w ozdoby na święta, dlatego jesteśmy też na większości jarmarków w mieście - mówi jedna ze sprzedawczyń. 

Opracowanie: