Bokser Andrzej Wawrzyk, mistrz Polski wagi ciężkiej, miał wypadek samochodowy. Na szczęście - jak powiedział RMF FM Andrzej Wasilewski z grupy KnockOut Promotions, która opiekuje się Wawrzykiem - życiu pięściarza nic nie zagraża.

Do wypadku doszło na krajowej "siódemce" w Świętokrzyskiem. Jak ustaliliśmy, Wawrzyk jest w tej chwili przewożony do szpitala w Warszawie.

Portal ringpolska.pl podaje, że w karambolu uczestniczyło sześć samochodów. Zostałem zepchnięty przez autobus, który nagle zaczął zmieniać pas. Wszedłem na czołowe zderzenie z innym samochodem. Obudziłem się dopiero, gdy rozcinali mój samochód, miałem zaklinowane nogi. Na pewno mam złamaną nogę, prawdopodobnie także nos - relacjonował Wawrzyk w rozmowie z ringpolska.pl.

W tej sytuacji odwołana została walka pięściarza z Albertem Sosnowskim, która planowana była na 31 maja. Poinformował o tym na Twitterze Tomasz Babiloński z KnockOut Promotions: