Walka o prestiż - tak najkrócej można podsumować wieczorne starcie Andrzeja Gołoty i Przemysława Salety. Panowie zmierzą się w trójmiejskiej Ergo Arenie. 45-letni pięściarze nie walczą o żaden tytuł. Mają do wyrównania rachunki z przeszłości. Na ringu mieli się spotkać już kilka razy, ale ich pojedynki nigdy nie doszły do skutku.


Faworytem starcia wydaje się być Andrzej Gołota, który w swojej zawodowej karierze czterokrotnie stawał przed szansą zdobycia mistrzostwa świata. Dwa razy został znokautowany (przez Lennoxa Lewisa i Lamona Brewstera), zremisował z Chrisem Byrdem i po kontrowersyjnej decyzji sędziów uległ Johnowi Ruizowi. Ostatni pojedynek stoczył w październiku 2009 roku. Został rozgromiony przez stawiającego pierwsze kroki w wadze ciężkiej Tomasza Adamka. Gołota doskonale pamięta porażkę i od czasu do czasu wspomina o ewentualnym rewanżu z "Góralem". Na razie jednak na jego bokserskiej drodze stanął Przemysław Saleta. 

Walka "bez złości i bez miłości"

Do 52. walki na zawodowych ringach Gołotę przygotowuje Andrzej Gmitruk. "Andrew" ma na koncie 41 wygranych (w tym 33 przed czasem), osiem porażek (pięć przed czasem) i jeden remis. Kondycyjnie czuję się bardzo dobrze. Oczywiście bywało lepiej, jednak w moim wieku nie ma co narzekać. Trochę sił we mnie jeszcze zostało i 10 rund powinienem wytrzymać - mówił Gołota po pokazowym treningu na warszawskim Torwarze.

Saleta z kolei nie ukrywa, że sobotni występ - jeżeli wygra - będzie świetnym ukoronowaniem jego kariery. Ostatnią walkę bokserską stoczył siedem lat temu z Edem Perrym. W międzyczasie próbował swoich sił w mieszanych sztukach walki. Wcześniej miał poważne problemy zdrowotne. Oddał córce swoją nerkę.

Niewątpliwie Gołota to wymarzony przeciwnik na zakończenie kariery. Zbyt mało znam Andrzeja, aby go lubić lub nie. Znam go jako sportowca i szanuję jego osiągnięcia w boksie zawodowym. Do ringu wyjdę zmotywowany do zwycięstwa, ale bez złości i bez miłości - podkreślał Saleta. 

Obaj zdają sobie sprawę, że ich pojedynek nie ma większego znaczenia sportowego. Prawda jest taka, że zwycięzca nie będzie walczył o mistrzostwo świata ani nie awansuje w rankingach. Ze sportowego punktu widzenia to będzie przyzwoity pojedynek. Na pewno obaj nie zapomnieliśmy jak się boksuje - twierdzi Saleta, który ma na koncie 43 wygrane (21 przed czasem) i siedem porażek (wszystkie przed czasem).

Gala rozpocznie się około 18:30. Gołota i Saleta pojawią się w ringu około 23:15.

Program walk gali Polsat Boxing Night w Ergo Arenie:

Pojedynek amatorski:

Patryk Tolkaczewski - Paweł Wierzbicki (waga ciężka - 3 rudny)

Pojedynki zawodowe:

Izu Ugonoh - Łukasz Rusiewicz (waga junior ciężka - 6 rund)

Kamil Łaszczyk - Krzysztof Cieślak (do 59 kg - 10 rund)

Robert Świerzbiński - Maciej Sulęcki (waga średnia - 8 rund)

Remigiusz Wóz - Dariusz Sęk (waga półciężka - 8 rund)

Bartłomiej Grafka - Paweł Głażewski (waga półciężka - 10 rund)

Krzysztof Zimnoch - Damian Trzciński (waga ciężka - 10 rund)

Walka wieczoru:

Przemysław Saleta - Andrzej Gołota (waga ciężka - 10 rund).