Nie wiem, co kierowało Kancelarią Prezydenta, że taka, a nie inna, oprawa wydarzenia była sugerowana - tak wicerzecznik PiS Radosław Fogiel skomentował niewpuszczenie dziennikarzy na uroczystość zaprzysiężenia nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W czwartek Andrzej Duda przyjął ślubowanie od Krystyny Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Jakuba Steliny.

W związku z tym, że na uroczystość w Belwederze nie zaproszono przedstawicieli mediów, Radosław Fogiel pytany był w Polsat News o "tajemniczą atmosferę" ślubowania.

"Nie powiedziałbym, że była tajemnicza. W tajemnicy to tak, jakby ktoś się spotykał z kimś na stacji benzynowej albo pod śmietnikiem czy na cmentarzu i tam coś ustalał. To bym powiedział, że w tajemnicy. A jednak Belweder, siedziba prezydenta RP, trudno mówić, że jest okryty mgiełką tajemnicy" - stwierdził wicerzecznik PiS.

Przyznał natomiast, że nie wie, "co kierowało Kancelarią Prezydenta, że taka, a nie inna, oprawa danego wydarzenia jest sugerowana".

"Ale nie oszukujmy się: wiemy, że ta sprawa jest asumptem dla opozycji do zupełnie niesprawiedliwych ataków" - zaznaczył.

Fogiel odniósł się także do komentarza wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - walczącej obecnie w prezydenckich prawyborach w Platformie Obywatelskiej - która na Twitterze zapowiedziała, że jako prezydent doprowadzi do tego, że "wszyscy nielegalnie wybrani sędziowie zostaną usunięci z Trybunału Konstytucyjnego".

Kidawa-Błońska nawiązała do sytuacji z 2015 roku, kiedy trzej sędziowie - wybrani do TK przez Sejm VII kadencji, w myśl orzeczenia samego Trybunału: legalnie - nie zostali przez Andrzeja Dudę zaprzysiężeni, natomiast na ich miejsce Sejm VIII kadencji wybrał w grudniu 2015 Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha - od nich prezydent odebrał ślubowanie jeszcze przed werdyktem TK w tej sprawie, podczas zorganizowanej w środku nocy uroczystości.

Komentując wypowiedź Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Radosław Fogiel stwierdził: "Z tego ciągu myślowego rozumiem, że miałoby być coś nie tak z powołaniem zaprzysiężonych wczoraj sędziów. Rozumiem, że trwa dyskusja co do systemu sądownictwa w Polsce, ale ja byłem na sali sejmowej, byłem podczas głosowania i stawianie jakichkolwiek zarzutów, że ta trójka została wybrana w sposób niewłaściwy - i pani Kidawa-Błońska jako prezydent miałaby ich z tego Trybunału rugować - to jest stawianie się ponad decyzje Sejmu".

Kontrowersyjna posłanka i prokurator PRL: Opozycja ostro krytykowała kandydatury Pawłowicz i Piotrowicza

Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i Jakub Stelina, których kandydatury zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość, zostali wybrani przez Sejm 21 listopada w miejsce sędziów - Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara - których kadencje w Trybunale Konstytucyjnym upłynęły 3 grudnia.

Kandydatury Pawłowicz i Piotrowicza wywołały ostrą krytykę opozycji. Wskazywano kontrowersyjne wypowiedzi i zachowania obojga oraz przeszłość Stanisława Piotrowicza: PRL-owskiego prokuratora.