Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. "To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją" - zaznaczył w orędziu dotyczącym tej sprawy. Andrzej Duda dodał, że jego zdaniem kompromis w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości, który wynegocjował z szefową Komisji Europejskiej, był dobry. "Niestety przeciągające się przez wiele miesięcy prace w parlamencie, postawa zarówno opozycji - jak i części obozu rządzącego - oraz zmiany, które zostały wprowadzone do projektu ustawy sprawiły, że nie wykorzystano tamtej okazji" - dodał.

Komisja Europejska potraktowała te wszystkie okoliczności jako pretekst i wycofała się z przyjętych ustaleń. Gdyby nie to, środki z Krajowego Planu Odbudowy byłyby pewnie już w Polsce - zaznaczył prezydent.

Andrzej Duda mówił, że cieszy go nowe porozumienie polskiego rządu z KE, ale podkreślił jednocześnie, że budzi ono "poważne kontrowersje natury konstytucyjnej". Zależy mi na jak najszybszym uruchomieniu środków z KPO, które są potrzebne do rozwoju polskiej gospodarki. Dlatego nie zdecydowałem się na zawetowanie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, którą w ostatnich dniach uchwalił polski parlament. Ale jako prezydent Rzeczpospolitej stoję na straży konstytucji i dbam o bezpieczeństwo prawne obywateli. Podjąłem więc decyzję o skierowaniu tej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej - powiedział.

Tłumacząc swoją decyzję, wskazał, że zapisy nowelizacji ustawy o SN "dotykają fundamentalnych spraw ustrojowych, w tym stabilności władzy sądowniczej i wydawanej przez nią szereg lat wyroków, a więc spraw bardzo ważnych dla obywateli".

W orędziu prezydent odpiera też zarzuty o to, że jego decyzja wydłuży proces pozyskiwania pieniędzy z KPO. Do tego niezbędne jest podjęcie dalszych działań i decyzji, w tym kolejnych aktów prawnych, które przewiduje porozumienie zawarte przez rząd z Komisją Europejską, co i tak wymaga czasu - wskazał.

Na koniec Andrzej Duda zaapelował do sędziów TK o niezwłoczne zajęcie się ustawą.

PiS i opozycja zaskoczeni

Prezydent swoim wnioskiem do Trybunału kompletnie zmienia rządowe plany. Przepisy nie wejdą w życie, więc premier nie będzie mógł wysłać do Brukseli wniosku. Tym samym nie ma już nawet szans na wypłatę pieniędzy z Funduszu Odbudowy - zauważa dziennikarz RMF FM Roch Kowalski.

Trybunał Konstytucyjny nie zajmie się sprawą szybko, nie wiadomo, czy w ogóle, bo w sądzie trwa zażarty spór między stronnikami i przeciwnikami prezes Julii Przyłębskiej. Spór, który paraliżuje prace Trybunału.

Piotr Müller przekazał dziennikarzowi RMF FM, że rząd czeka na stanowisko TK. Nieoficjalnie od innych członków gabinetu można usłyszeć olbrzymie rozgoryczenie i niezrozumienie. Politycy w kuluarowych rozmowach oskarżają prezydenta, że stanął w jednym szeregu ze Zbigniewem Ziobrą i że jego decyzja wynika z personalnych emocji, a nie z politycznej strategii.

Opozycja też jest zaskoczona decyzją prezydenta. Oni też mieli wątpliwości konstytucyjne, ale nie blokowali ustawy, właśnie licząc na pieniądze Funduszu Odbudowy. Szef klubu PO przekonuje, że u prezydenta górę wzięły osobiste urazy, a nie zgodność z konstytucją. Ale to jeszcze bardziej porażka rządu - twierdzi Borys Budka.

Jest to olbrzymia porażka Mateusza Morawieckiego. Jeszcze dziś powinien podać się do dymisji. To on zapewniał, że odblokuje pieniądze z UE. To on błagał o szybki tryb postępowania, a nie potrafił nawet uzgodnić ustawy nawet z prezydentem Andrzejem Dudą - ocenił. 

Sąd Najwyższy niezmiennie podkreślał, że ustawa budzi zasadnicze wątpliwości konstytucyjne. Dlatego decyzja prezydenta wydaje się być optymalną - powiedział z kolei rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski, odnosząc się do tej decyzji Andrzeja Dudy.

Solidarna Polska apelowała o zawetowanie ustawy

Dziś w Brukseli po szczycie Rady Europejskiej premier Mateusz Morawiecki zapytany został o rozmowy z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i opinię KE na temat noweli ustawy SN, która ma być kluczem do wypełnienia tzw. kamienia milowego i odblokowania środków z KPO dla Polski. 

Premier poinformował, że KE nie komentuje sprawy. Morawiecki pytany, czy planuje konsultacje z prezydentem w sprawie ustawy, zaznaczył, że z Andrzejem Dudą jest w częstym kontakcie. Jak dodał, prezydent decyzję ws. ustaw podejmuje autonomicznie. Zobaczymy w najbliższych trzech tygodniach, jaka ta decyzja będzie - stwierdził.

Wcześniej o odrzucenie ustawy apelowała do prezydenta Solidarna Polska. 

Polityka ustępstw wobec Unii Europejskiej prowadzona na przestrzeni ostatnich lat przynosiła zawsze złe owoce, prowadziła zawsze do eskalacji żądań i eskalacji szantażu - przekonywał lider SP Zbigniew Ziobro. 

Niezależnie, czy w efekcie przyjęcia tej nowelizacji  pieniądze miałyby być wypłacone, czy też miałyby być niewypłacane, logika szantażu zawsze musi prowadzić do złych konsekwencji, bo pamiętajmy, że Komisja Europejska dysponuje możliwościami stosowania również innych sankcji i stosowania kolejnych narzędzi do szantażu Polski, wynikających choćby z rozporządzenia o warunkowości - mówił Ziobro.

Dlatego - dodał - aby "odrzucić logikę szantażu, aby odrzucić politykę uległości, niezbędne jest weto pana prezydenta". I do tego weta Solidarna Polska pana prezydenta wzywa wykazując konsekwencję na przestrzeni tych lat sporu z KE. Polskie państwo samo powinno decydować o funkcjonowaniu i organizacji sądownictwa. To wynika wprost z konstytucji i traktatów - powiedział Ziobro.

Pytany o możliwość skierowania przez prezydenta nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego Ziobro odpowiedział, że "apel SP jest jasny i "najlepszym rozwiązaniem jest weto prezydenta". Natomiast na pewno skierowanie ustawy do TK przed złożeniem podpisu też jest jakimś rozwiązaniem pod rozwagę - ocenił minister.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o SN sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA będzie rozstrzygać sprawy dyscyplinarne sędziów Sądu Najwyższego w pierwszej instancji w 3-osobowym składzie, a w drugiej instancji w składzie 5-osobowym. Z kolei w przypadku sędziów sądów powszechnych i wojskowych NSA będzie sądem dyscyplinarnym w części spraw w pierwszej instancji i we wszystkich sprawach w drugiej instancji. NSA ma przejąć także kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów.

Oto pełna treść orędzia prezydenta

Drodzy rodacy, szanowni państwo, podejmując ważne decyzje dla Polski, zawsze kieruje się interesem naszego państwa i obywateli Rzeczpospolitej. Bezpieczeństwo Polski, bezpieczeństwo Polek i Polaków to dziś zdecydowanie najważniejsza sprawa. Zarówno bezpieczeństwo o charakterze militarnym, jak i bezpieczeństwo ekonomiczne oraz bezpieczeństwo prawne.

Brutalna rosyjska agresja na niepodległą i demokratyczną Ukrainę doprowadziła do największego kryzysu bezpieczeństwa w Europie od zakończenia drugiej wojny światowej. Dlatego każdego dnia intensywnie zabiegam o to, by wzmacniać bezpieczeństwo Polski sprawnie modernizując naszą armię, umacniając nasze sojusze, a także wspierając walczącą z rosyjskim najeźdźcą Ukrainę. Najbliższy czas będzie dla naszego bezpieczeństwa niezwykle istotny. Dlatego w nadchodzącym tygodniu spotkam się w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO, w Londynie z naszymi brytyjskimi sojusznikami, a w Monachium z wieloma światowymi przywódcami podczas najważniejszej konferencji poświęconej bezpieczeństwu w Europie.

Drodzy rodacy, mówiłem wielokrotnie, ale chciałbym po raz kolejny wyraźnie podkreślić. Członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim i w Unii Europejskiej to polska racja stanu. Obecność w NATO zapewnia nam bezpieczeństwo militarne, a członkostwo w Unii umacnia nasze bezpieczeństwo ekonomiczne i daje nam możliwość szybszego rozwoju. Szczególnie w tym trudnym czasie: po pandemii Covid-19 i w trakcie wojny, której skutki wszystkich nas dotykają. Dlatego właśnie rok temu, w przededniu wybuchu wojny, w przededniu rosyjskiej napaści na Ukrainę wynegocjowałem kompromis z szefową Komisji Europejskiej zamykający spór dotyczący systemu sądownictwa. Ten kompromis był dobry dla Polski i spełniał warunek dla mnie najważniejszy - był w pełni zgodny z polską konstytucją. Uważałem i dalej uważam, że był to najlepszy moment na zamknięcie tej sprawy. Niestety przeciągające się przez wiele miesięcy prace w parlamencie, postawa zarówno opozycji, jak i części obozu rządzącego oraz zmiany, które zostały wprowadzone do projektu ustawy sprawiły, że nie wykorzystano tamtej okazji. Komisja Europejska potraktowała te wszystkie okoliczności jako pretekst i wycofała się z przyjętych ustaleń. Gdyby nie to, środki z Krajowego Planu Odbudowy byłyby pewnie już w Polsce.

Cytat

Komisja Europejska potraktowała te wszystkie okoliczności jako pretekst i wycofała się z przyjętych ustaleń. Gdyby nie to, środki z Krajowego Planu Odbudowy byłyby pewnie już w Polsce.
Andrzej Duda

Dziś rząd zawarł nowe porozumienie z Komisją Europejską. I to dobrze, że tak się stało, bo kompromis jest potrzebny zarówno Polsce, jak i Unii Europejskiej, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że to porozumienie budzi poważne kontrowersje natury konstytucyjnej. Szanowni państwo, byłem i jestem zwolennikiem kompromisu. Zależy mi na jak najszybszym uruchomieniu środków z KPO, które są potrzebne do rozwoju polskiej gospodarki. Dlatego nie zdecydowałem się na zawetowanie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, którą w ostatnich dniach uchwalił polski parlament. Ale jako prezydent Rzeczpospolitej stoję na straży konstytucji i dbam o bezpieczeństwo prawne obywateli. Podjąłem więc decyzję o skierowaniu tej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją. Zapisy tej ustawy dotykają fundamentalnych spraw ustrojowych, w tym stabilności władzy sądowniczej i wydawanej przez nią szereg lat wyroków, a więc spraw bardzo ważnych dla obywateli. Dlatego właśnie to Trybunał Konstytucyjny powinien jednoznacznie rozstrzygnąć wszelkie wątpliwości jako jedyny uprawniony do tego podmiot. W praktyce nie opóźni to wypłaty środków z KPO dla Polski, ponieważ do tego niezbędne jest podjęcie dalszych działań i decyzji, w tym kolejnych aktów prawnych, które przewiduje porozumienie zawarte przez rząd z Komisją Europejską, co i tak wymaga czasu. Trybunał zaś pokazał już w swojej historii, że w ważnych sprawach potrafi wypowiedzieć się szybko i zdecydowanie.

Mając to na względzie - ale przede wszystkim świadomy powagi sprawy - zwracam się z apelem do sędziów Trybunału Konstytucyjnego o niezwłoczne zajęcie się tą ważną ustawą i prace nad nią w poczuciu odpowiedzialności za bezpieczeństwo prawne i ekonomiczne Polek i Polaków.