Nagła zmiana stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa: listy kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego będą jednak upublicznione. Jeszcze w poniedziałek, przypomnijmy, rzecznik KRS Maciej Mitera mówił zdecydowanie: "Nie poznacie państwo personaliów" - a zasłaniał się przy tym przepisami RODO. We wtorek natomiast w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Mariuszem Piekarskim zapewnia, że podstaw do utajniania listy kandydatów nie ma.

Sędzia Mitera mówi, że być może był zbyt kategoryczny, odmawiając ujawniania nazwisk kandydatów do SN. Przyznaje również, że RODO nie jest podstawą do utajnienia listy, a powoływanie się na to unijne rozporządzenie było jedynie dmuchaniem na zimne, bo prezydium KRS chciało tylko przeanalizować przepisy, by nie popełnić błędu.

Być może jest to mój błąd, ja się źle wyraziłem. Natomiast członkowie prezydium (KRS) są bardziej ostrożni w swoich zachowaniach, chcieliby mieć wszystko stwierdzone w formie analiz - i zlecili również analizę RODO. To nie było tak, że "podstawa RODO i nie" - tylko wątpliwości, czy w kontekście RODO ewentualnie coś takiego możemy (zrobić) - wyjaśnia Maciej Mitera w rozmowie z Mariuszem Piekarskim.

Przyznaje również, że nie tylko RODO nie stanowi żadnej blokady, a wręcz, że przepisy o dostępie do informacji publicznej zmuszają KRS do ujawniania tego, kto kandyduje do Sądu Najwyższego.

Moja rekomendacja i dla przewodniczącego, i dla całego prezydium (KRS) jest taka, że RODO niczego tutaj nie tamuje, nie jest żadnym szlabanem na ujawnienie - wręcz odwrotnie: BIP zobowiązuje nas do publikacji listy (nazwisk kandydatów do SN). Tylko mówię: nie daje terminu - podkreśla rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.

Jak równocześnie dodaje sędzia Mitera: w przypadku poprzednich postępowań ws. sędziów sądów powszechnych takie listy publikowane były najpóźniej 7 dni przed zaopiniowaniem kandydatów przez KRS. Ujawnienia list kandydatów do Sądu Najwyższego należy się więc spodziewać pod koniec sierpnia.

Na razie 170 kandydatów. Sędzia TK stara się o miejsce w Izbie Dyscyplinarnej

Według najnowszych danych, na 44 wolne miejsca w Sądzie Najwyższym zgłosiło się już 170 kandydatów (termin składania zgłoszeń minął, ale mogą one spływać do KRS jeszcze przez kilka dni).

Wśród kandydatów największą, bo 62-osobową, grupę stanowią sędziowie. Ponadto na wakujące stanowiska zgłosiło się również 33 radców prawnych, 29 adwokatów, 21 pracowników naukowych, 12 prokuratorów (spośród których aż 11 zainteresowanych jest miejscem w nowo utworzonej Izbie Dyscyplinarnej SN), 9 notariuszy, 3 urzędników Prokuratorii Generalnej RP i jeden sędzia Trybunału Konstytucyjnego (kandydujący do Izby Dyscyplinarnej).

Zdecydowanie największym powodzeniem cieszy się wśród zgłaszających się Izba Dyscyplinarna: o miejsce w niej - a tych jest w sumie szesnaście - stara się 79 spośród 170 kandydatów. 54 zgłoszenia dotyczą innej nowo utworzonej izby: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, gdzie do obsadzenia jest 20 stanowisk.

(e)