Prokuratura Okręgowa w Łodzi skierowała do sądu apelacyjnego wniosek o przedłużenie o kolejne trzy miesiące aresztu dla byłego prezesa Amber Gold Marcina P. Mężczyzna podejrzany jest m.in. o oszustwa znacznej wartości. Grozi mu 15 lat więzienia.

Śledczy chcą, by Marcin P. został w areszcie co najmniej do 28 listopada. Dalsze aresztowanie podejrzanego jest niezbędne dla zabezpieczenia prawidłowego biegu śledztwa, zwłaszcza z uwagi na grożącą mu surową karę i zachodzącą z jego strony obawę matactwa - tłumaczył rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Poinformował, że prokuratura chce zamknąć śledztwo do końca tego roku.

Marcinowi P., tak jak jego żonie Katarzynie P. (ma pozostać w areszcie co najmniej do 14 października) - grozi kara do 15 lat więzienia. Oboje - według prokuratury - nie przyznają się do zarzucanych czynów i odmawiają wyjaśnień.

Według śledczych Marcin i Katarzyna P. - działając wspólnie i w porozumieniu - w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili w sumie ok. 18 tys. osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie prawie 851 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili z tej działalności stałe źródło dochodu.

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.

(mn)