Rosyjski minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Ulukajew oświadczył, że Rosja odczuje skutki zachodnich sankcji gospodarczych dopiero w latach 2016-2017. Wyraził też opinię, że Zachód raczej nie będzie nakładał już nowych ograniczeń.

Zdaje się, że (głównych efektów sankcji należy spodziewać się) w latach 2016-2017, a nie 2014-2015 - powiedział dziennikarzom Ulukajew, uczestniczący w Międzynarodowym Forum Inwestycyjnym w Soczi.

Wydaje mi się, że dalszych sankcji raczej już nie będzie. Ale sankcje pozostaną na długo i niemal niezależnie od rozwoju sytuacji na Ukrainie, nawet przy realizacji wszystkich punktów porozumień z Mińska (o uregulowaniu sytuacji na wschodzie Ukrainy) te sankcje nie zostaną zniesione - mówił minister.

Zdaniem Ulukajewa Rosja będzie musiała "dość długo żyć" w warunkach sankcji gospodarczych, mimo że resort rozwoju gospodarczego założył w swej prognozie możliwość ich zniesienia już w 2015 roku. Ale wydaje mi się, że do tego nie dojdzie - zauważył.

Stany Zjednoczone i Unia Europejska wprowadziły sankcje wymierzone w rosyjskie banki oraz sektor naftowy i zbrojeniowy, by ukarać Rosję za agresję przeciwko Ukrainie i wspieranie prorosyjskich separatystów. Rosja odpowiedziała embargiem na import żywności z krajów, które zastosowały antyrosyjskie restrykcje.

(acz)