"Liczba wojsk Federacji Rosyjskiej nad granicami Ukrainy i liczba wojsk na okupowanych terytoriach jest ogromna" - powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Przestrzegł, że groźba wtargnięcia rosyjskich żołnierzy jest obecnie bardzo duża. "Tak ogromnego zgrupowania armii nie było od sierpnia ubiegłego roku" - oświadczył.

Podczas dorocznej konferencji prasowej szef państwa poinformował, że wojska ukraińskie w pełni kontrolują miasteczko Marjinka na zachód od Doniecka, które atakowane było przez wspieranych przez Moskwę separatystów.

Liczba wojsk Federacji Rosyjskiej nad granicami Ukrainy i liczba wojsk na okupowanych terytoriach jest ogromna. Takiej liczby wojsk nie było na naszych granicach od sierpnia. To oznacza, że poziom zagrożenia szerokiego ataku jest niezmiernie wysoki - powiedział.

Poroszenko ocenił, że atak na Marjinkę mógł być dokonaną przez Rosjan próbą "zalegalizowania" obecności ich armii na Ukrainie.

Podjęta przez bojowników (prorosyjskich) próba eskalacji konfliktu w sposób, który nie wywołuje już żadnego zdziwienia, zbiegła się w czasie z groźbami wydania zgody na wykorzystanie rosyjskich wojsk na Ukrainie, czyli zalegalizowania wsteczną datą tego, co odbywa się na Ukrainie już od roku - zaznaczył.

Poroszenko odniósł się w ten sposób do środowego oświadczenia przewodniczącej Rady Federacji (izby wyższej parlamentu Rosji) Walentiny Matwijenko, która nie wykluczyła nadzwyczajnego posiedzenia tego ciała. Poprzednio na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Federacji zebrała się 1 marca 2014 roku. Zezwoliła ona wtedy prezydentowi Władimirowi Putinowi na wysłanie wojsk na Ukrainę.

(abs)