"Zainwestowaliśmy m.in. w metro, drogi, węzły komunikacyjne, przedszkola i żłobki 34 mld zł" - powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas debaty w TVP Info przed II turą wyborów. Podkreśliła, że najważniejsi w Warszawie są jej mieszkańcy. Tymczasem jej kontrkandydat Jacek Sasin, zarzucił Gronkiewicz-Waltz brak bezpośrednich kontaktów z mieszkańcami.

Kocham Warszawę, bo tutaj się urodziłam, wzrastałam, tutaj skończyłam studia, zaczęłam pierwsza pracę. Zawsze marzyłam, żeby Warszawa była takim prawdziwym europejskim miastem - mówiła podczas telewizyjnej debaty ze swym kontrkandydatem z PiS Jackiem Sasiniem.

Gronkiewicz-Waltz zwróciła uwagę, że teraz stolica jest jednym z najszybciej rozwijających się miast w Europie. Dodała, że jej ambicją jest to, by Warszawa rywalizowała z takimi europejskimi metropoliami jak Berlin czy Wiedeń. Da się to osiągnąć dzięki bardzo dużemu potencjałowi tkwiącemu w mieszkańcach Warszawy - zaznaczyła.

Prezydent przypomniała, że podczas jej kadencji inwestowano w drogi, metro, przedszkola, żłobki, węzły komunikacyjne "po to, by poprawić standard życia mieszkańców". Mieszkańcy są tutaj najważniejsi - dodała. Gronkiewicz-Waltz oceniła, że w stolicy wydano na inwestycje 34 mld zł, "to ogromna suma, to jest całoroczny budżet Litwy" - zaznaczyła.

Sasin zarzucił Gronkiewicz-Waltz brak bezpośrednich kontaktów z mieszkańcami

Tymczasem Jacek Sasin z PiS podczas debaty telewizyjnej zarzucił urzędującej prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz, że unika bezpośrednich spotkań z mieszkańcami. Zachęcał ją, by oboje spotkali się z osobami zebranymi pod budynkiem TVP. Jak mówił, są wśród nich ludzie, którzy są pokrzywdzeni, czują że ich prawa nie są realizowane, m.in. mieszkańcy Radiowa, lokatorzy kamienic przejmowanych przez nowych właścicieli.
Proszę nie uciekać od rozmowy z tymi ludźmi - mówił.

Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała, że systematycznie spotyka się z mieszkańcami Warszawy, od stycznia 2013 r. odbyła 19 debat o bezpieczeństwie, odwiedziła 80 rodzin, codziennie rano spotyka się z warszawiakami. Zarzuciła swojemu kontrkandydatowi, że to on nie spotyka się z mieszkańcami. 

Oboje za reprywatyzacją

Zarówno Hanna Gronkiewicz-Waltz, jak i Jacek Sasin zapowiedzieli podczas debaty, że zaproponują rozwiązania ustawowe, które umożliwią reprywatyzację w Warszawie. 

Obecna prezydent stolicy przypomniała, że ustawę dotyczącą reprywatyzacji uchwalił rząd Jerzego Buzka, ale prezydent Aleksander Kwaśniewski ją zawetował. 

Ja przygotowałam projekt dotyczący reprywatyzacji w Warszawie, w 2012 r. wysłałam go do marszałków Sejmu i Senatu, ale trzeba było uczciwie powiedzieć, jakie są tego koszty - przy 15-procentowym zwrocie (wartości oddawanego majątku) to było 27 mld zł - powiedziała. Dodała, że był to okres tuż po kryzysie, nie było dochodów państwa, z których można by to sfinansować. 

Zapowiedziała, że ponownie taki projekt zgłosi. Wyraziła nadzieję, że reprywatyzacja wreszcie zostanie dokonana. Jej zdaniem można to było zrobić szybciej, na początku transformacji, teraz jest dużo trudniej, bo sytuacja jest od strony finansowej trudniejsza. 

Także Sasin uznał, że potrzebna jest ustawa reprywatyzacyjna i zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem, stworzy obywatelski projekt ustawy. Zbiorę podpisy 100 tys. warszawiaków, nie mam co do tego wątpliwości. Taki projekt złożę w parlamencie - zapowiedział. 

Dodał, że uzyskał deklarację od swojego zaplecza politycznego, że taki projekt ustawy zostanie poparty. Mam nadzieję, że pani prezydent nawet jak przegra wybory, to zachęci swoich kolegów z PO, żeby taki projekt poprzeć, żeby rozwiązać problem roszczeń i że razem go przegłosujemy - powiedział.

Sasin przekonywał, że kwestia reprywatyzacji musi być rozwiązana ustawowo, wszelkie inne rozwiązania będą rozwiązaniami połowicznymi.

Druga tura wyborów prezydenckich w Warszawie odbędzie się 30 listopada. Według danych przedstawionych przez PKW, w pierwszej turze wyborów na Gronkiewicz-Waltz głosowało 47,19 proc. mieszkańców stolicy; na Sasina - 27,31 proc.

(mal)