Samorządowcy będą domagać się od rządu specustawy, która pomoże im skutecznie prowadzić prace nad zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi - dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz. Mimo szumnych zapowiedzi rząd nie ułatwił do tej pory oczyszczania koryt rzek. Na odmulanie czekają na przykład Wisła i Wieprz.

Przedstawiciele samorządów chcą, by stworzyć przepisy, które umożliwią oczyszczanie rzek i międzywala bez względu na protesty ekologów. W tej chwili wiele inwestycji, które poprawiłyby bezpieczeństwo ludzi, jest blokowanych ze względu na bezpieczeństwo roślin i zwierząt.

Mamy okresy lęgowe, cuda różne, bobry mają więcej do powiedzenia jak my- mówi burmistrz Wyszogrodu. Mariusz Bieniek zamierza z innymi burmistrzami stworzyć wspólny front walki o bezpieczeństwo. Bo, jak podkreśla, z rządem w tej kwestii nie ma żadnej współpracy. Rząd traktuje samorządy przez pryzmat serialu Ranczo, a tu się decyduje o ludzkim życiu - zaznacza.

Ekolodzy: Pogłębianie szkodzi środowisku naturalnemu rzeki

Przedstawiciele Zarządów Gospodarki Wodnej skarżą się, że większość działań związanych z poprawą bezpieczeństwa powodziowego na rzekach i w ich pobliżu jest torpedowana przez organizacje ekologiczne. To sprawia, że wiele niezbędnych inwestycji się ślimaczy, niektóre są zablokowane. Przykład? Ostatnio po skardze ekologów sąd nakazał rozebrać zbudowane już ostrogi w okolicach Rakowa na Mazowszu.

Kierowały nurt Wisły w takie położenie w korycie morfologicznym, że jest ono bezpieczne i dla mieszkańców okolicznych, nie grozi przerwaniem wałów, jak również pozwala przeprowadzić wody wezbraniowe oraz pochód lodów - mówi Małgorzata Badowska z Zarządu Gospodarki Wodnej.

Inna sprawa to program Natura 2000, obejmujący większość obszarów rzecznych - dodaje. Prace na tych terenach można wykonywać tylko 4 miesiące w roku, od listopada do lutego każdego roku. Ale wtedy niewiele można zrobić, bo jest zima. Potem - od początku marca do końca sierpnia trwa okres lęgowy ptaków. We wrześniu i październiku - gadów oraz płazów.

Według ekologów pogłębianie mogło zaszkodzić środowisku naturalnemu rzeki.