Bank Anglii ma "plan ratunkowy", by stawić czoło ewentualnemu rozpadowi strefy euro - zapowiedział jego szef Mervyn King. Odmówił jednak podania szczegółów.

King, podkreślając wagę kryzysu, który objął strefę euro, powiedział dziennikarzom, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, co stanie się, gdyby doszło do rozpadu eurolandu. Istnieje wiele możliwych scenariuszy: możliwe, że strefa euro nie wybuchnie, możliwe, że będzie działać w innych formach, i możliwe, że upadnie. Nikt z nas nie wie, więc nie będę spekulować. Możliwe też, że burza nadejdzie spoza strefy euro - mówił. Podkreślił jednak, że każda opcja jest możliwa i rolą jego instytucji jest rozważenie wszystkich wariantów.

Przyznał również, że kierujący strefą euro "staną w obliczu najtrudniejszych wyborów. Nie chciałbym być na ich miejscu. Oni muszą zająć się sednem problemu, a nie jedynie jego objawami".

Na gruncie brytyjskim próbujemy przede wszystkim zwiększyć odporność systemu finansowego na burze, które mogą do nas nadejść - podsumował.

Z kolei na początku listopada brytyjski minister finansów George Osborne poinformował, że Londyn "przygotował plany" w razie rozpadu strefy euro.