Zabezpieczenie wyborów przed fałszerstwem to jeden z głównych celów, jakie Donald Tusk stawia przed swoją partią. W trakcie Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej były premier zapowiedział też serię kongresów, na których ma się wykluć nowy program wyborczy PO. Tusk zapowiedział współpracę z partiami opozycyjnymi i zarzucił rządzącym, że w dobie dramatów Polaków abdykowali. PO wybrała też nowych wiceprzewodniczących partii.

Tusk rozpoczął swe wystąpienie od nawiązania do sytuacji pandemicznej w Polsce. Resort zdrowia poinformował w sobotę o ponad 23 tysiącach kolejnych zakażonych Covid-19 i prawie 500 kolejnych zmarłych. Lider PO ocenił, że dane te są dramatyczne. Poprosił o chwilę ciszy dla ofiar koronawirusa.

Ten dramat i inne kłopoty Polski biorą się m.in. z tego, że (...) ta władza abdykowała, że tak naprawdę tej władzy nie ma tam, gdzie jest potrzebna - ocenił szef Platformy Obywatelskiej.

Podczas sobotniej Rady Krajowej PO Tusk przedstawił wynik badania, zgodnie z którym największymi lękami Polaków są: drożyzna, pandemia, zagrożenie wojną rosyjsko-ukraińską, a także pogłębiający się konflikt Polski z UE.

Chyba nie ma bardziej precyzyjnej i okrutnej dla tej władzy recenzji. W tych czterech obszarach PiS, Kaczyński i rząd Morawieckiego o wielu, wielu miesięcy kompromituje się każdego dnia - ocenił lider PO.

Zaznaczył, że nie ma pretensji do PiS i jego prezesa, że Polaków dotknęły takie dramaty, jak pandemia czy inflacja. Mamy pretensje, że pod ich - w cudzysłowie - przywództwem Polska jest na czele wszystkich najbardziej ponurych i dramatycznych rankingów doby obecnej - dodał Tusk.

Mówię o tym odorze, o tym smrodzie zepsutej władzy, bo nie można przecież użyć innego słowa, kiedy widzimy, że w czasie, kiedy Polacy boją się tych czterech zagrożeń i to jest bardzo uzasadniony lęk, to ta władza zajmuje się od wielu dni wyłącznie tym, jak ukryć łajdactwa jednego ze swoich wiceministrów - podkreślił Tusk.

Jego zdaniem Łukasz Mejza zastąpił dziś Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj Polską rządzi Mejza. Dzisiaj PiS i ta władza zajmuje się nie naszymi problemami, tylko niejakim Mejzą i ukrywaniem łajdactw tego typu ludzi, jak on. I dlatego tak ważny jest plan działania, dzięki któremu dziś mobilizujemy PO i naszych partnerów do skutecznego odsuwania PiS-u od władzy i dziś przygotujemy plan także na jutro - oświadczył lider PO.

"Nikt nie pisze programów w zaciszu gabinetów"

Tusk poinformował, że PO będzie organizatorem 7 kongresów wytyczających "plan na jutro". Plan PO i szerzej, środowisk z nami związanych, na ten czas po zwycięstwie, w które głęboko wierzę" - podkreślił.

Zastrzegł, że każdy kongres odbędzie się w innym województwie. Te kongresy mają przygotować i dopracować nasze propozycje, które przedstawialiśmy tu w ostatnich latach konsekwentnie - ale, jak wiecie, ta dynamika sprawia, że trzeba nieustannie update-ować, proponować nowe rozwiązania. Znajdziemy miejsce i czas w czasie tych kongresów do organizacji paneli dyskusyjnych, do których będziemy zapraszali ekspertów wszystkich partii demokratycznych, tak aby szukać tego, co wspólne - mówił. 

Organizacją kongresów ma się zająć Bartłomiej Sienkiewicz. Świat się zmienił. Nikt już nie pisze programów partyjnych w zaciszu gabinetów. Te programy powstają poprzez relacje - już nie ma widzów polityki. Są jej uczestnicy - mówił w trakcie Rady Krajowej poseł.

Chcemy Polski troskliwej, sprawczej i mądrej. Taką Polskę nie tylko zaplanujemy, ale także zbudujemy! - zaznaczył.

Platforma chce zbudować swój system liczenia głosów

Donald Tusk w trakcie swojego przemówienie podkreślał, że ważnym celem dla jego partii będzie zabezpieczenie wyborów przed fałszerstwem. Platforma Obywatelska chce, by w każdym regionie powstała armia wolontariuszy. Szefowie regionów do końca lutego mają znaleźć kilkadziesiąt tysięcy chętnych tak, by przedstawiciel PO był w każdym okręgu wyborczym, a w każdym lokalu wyborczym był mąż zaufania z PO lub organizacji współpracującej z opozycją.

Po drugie Tusk zapowiedział zbudowanie alternatywnego systemu do liczenia głosów. Będzie to system komputerowy i system połączeń, który umożliwi przedstawienie wyniku wyborów z dokładnością co do głosu tak naprawdę. Myślę, że równolegle do oficjalnych wyników będziemy mieli udokumentowany zdjęciem z każdego lokalu wyborczego, prawdziwy wynik wyborów  - zaznaczył lider PO. Jego zdaniem obawa przed sfałszowaniem wyborów demobilizuje wyborców. Ludzie być może wierzą w wygraną, ale nie w to, że PiS mimo to odda władze.

Według Tuska, powodzenie w wyborach i przygotowanie programu rządzenia po zwycięstwie wymaga pełnej współpracy ze środowiskami niepartyjnymi. Rządy PiS też postawiły byt samorządów pod znakiem zapytania. Dzisiaj słowo "samorząd"traci sens, kiedy się dowiadujemy każdego dnia, co nam centralna władza PiS-u szykuje, jakie kompetencje odbiera, jakie pieniądze odbiera, co chce narzucić. Dlatego jestem przekonany, że taka mobilizacja wszystkich partnerów społecznych, szczególnie samorządów - nie w PO, nie wokół PO, ale razem z nami - jest jednym z warunków naszego sukcesu - ocenił.

Dodał, że kolejną sprawą jest współdziałanie partii opozycyjnych. Nie chodzi mi o takie próżne, bo bez efektu, manifestacje. Musimy starać się organizować wspólne działania tam, gdzie jest realna szansa pewnego efektu - stwierdził.

Poinformował, że chodzi mu np. o wybór członków Rady Polityki Pieniężnej. To, co naprawdę musimy uzyskać to, żeby partie opozycyjne, demokratyczne w Senacie bez zbędnego konfliktu, bez jakichś przetargów, jak najszybciej ustaliły te nazwiska. Proponuję, aby zespół reprezentujący partie opozycyjne w Senacie rozpoczął natychmiast prace, żeby wyłonić wspólnych kandydatów i żeby uniknąć niebezpiecznego scenariusza przetargów i konfliktów - zaznaczył Tusk.

Nowi wiceprzewodniczący w PO

Lider PO w trakcie swojego wystąpienia poinformował o zakończeniu etapu wewnętrznego porządkowania po zmianach w PO; podczas sobotniej Rady Krajowej wybrani zostali nowi wiceprzewodniczący partii.  

Wiceprzewodniczącymi zostali rekomendowami przez Tuska politycy: Ewa Kopacz, Małgorzata Kidawa-Błońska, Marzena Okła-Drewnowicz, Dorota Niedziela, Izabela Leszczyna, Bartosz Arłukowicz, Cezary Tomczyk.

Arłukowicz i Kopacz wracają na funkcje wiceprzewodniczących po prawie półrocznej przerwie. W lipcu tego roku oboje ustąpili ze swych stanowisk, by ułatwić Tuskowi przeprowadzenie roszad we władzach, umożliwiających mu przejęcie władzy w partii.

Nowi wiceprzewodniczący dołączyli do dotychczasowych zastępców Tuska - Rafała Trzaskowskiego, Borysa Budki i Tomasza Siemoniaka.

Konieczność uzupełnienia liczby wiceprzewodniczących to pokłosie wrześniowych zmian w statucie PO, które m.in. zwiększyły liczbę zastępców Tuska z czterech do dziesięciu.