Negocjacje między Ankarą a Waszyngtonem w sprawie rozmieszczenia tureckich wojsk tureckich w północnym Iraku nie zakończyły się porozumieniem. Jak poinformował przedstawiciel prezydenta USA przy opozycji irackiej Zalmaj Chalilzad – rozmowy będą kontynuowane jutro.

Pomimo licznych sprzeciwów zagranicy, zwłaszcza Waszyngtonu i Unii Europejskiej, Turcja ponownie zapowiedziała, ze wyśle swoich żołnierzy do północnego Iraku, będącego pod kontrolą ugrupowań kurdyjskich.

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział wczoraj podczas wystąpienia w telewizji, że między Ankarą a Waszyngtonem istnieje porozumienie w sprawie wysłania żołnierzy tureckich do Iraku. Nastąpiło to już po oświadczeniu George’a W. Busha, który ostrzegł Turcję, mówiąc: Bardzo jasno powiedzieliśmy Turkom, że oczekujemy od nich, by nie wchodzili do północnego Iraku.

Kilka tysięcy tureckich żołnierzy już od kilku tygodni jest rozmieszczonych przy granicy z Irakiem w oczekiwaniu na rozkaz przekroczenia.

Turcja tłumaczy, że wprowadzając wojska do północnego Iraku chce zapobiec zmasowanemu napływowi uchodźców z Iraku. (W czasie pierwszej wojny w Zatoce w 1991 r. do Turcji przeszło ponad 750 tys. Kurdów irackich.)

Rys. RMF

22:25