Diamenty mogą wypaść z 12. unijnego pakietu sankcji wobec Rosji – alarmuje jeden z unijnych dyplomatów w rozmowie z brukselską korespondentką RMF FM Katarzyną Szymańską-Borginon. Kraje UE mozolnie próbują uzgodnić 12. pakiet sankcji, osłabiając go w porównaniu z pierwotną propozycją.

11. pakiet sankcji wobec Rosji Unia Europejska przyjęła w czerwcu. O tym, że diamenty znajdą się w 12. pakiecie, mówiła wcześniej szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, a także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Zakaz importu rosyjskich diamentów był też od początku jednym z postulatów Polski. Jeśli nie będzie go w najnowszym pakiecie sankcji, będzie to porażka całej UE.

Z pakietu zostanie tylko numer?

Jak ustaliła brukselska korespondentka RMF FM, na razie są problemy z koordynacją wprowadzenia sankcji na diamenty z Grupą G7. Zakaz importu rosyjskich diamentów miał być wprowadzony od nowego roku, a od 1 marca do 1 września miał stopniowo wchodzić w życie zakaz importu rosyjskich diamentów przetwarzanych w krajach trzecich np. w Indiach.

Jeszcze trochę, a z tego 12. pakietu pozostanie tylko numer 12 - ironizuje jeden z rozmówców Katarzyny Szymańskiej-Borginon. Poruszamy się w tej sprawie rzeczywiście powoli, jednak w najbliższą środę mamy kolejną rundę rozmów - uspokaja inny, zapewniając, że "nie problemów nie do pokonania".

Sprawa diamentów nie jest jedynym problemem

Innym problemem w rozmowach nad 12. pakietem sankcji są wyjątki, o które starają się kraje UE. Bratysława chce, by nie obejmowały rosyjskiej ropy dla Czech. Chodzi o to, żeby Słowacja mogła z niej produkować benzynę na czeski rynek.

Na razie najmocniejsze restrykcje w 12. pakiecie to zakaz importu rosyjskiego gazu skroplonego LPG. Na liście ma się znaleźć także zakaz eksportu wybranych usług teleinformatycznych, uszczelnienie dotychczasowych restrykcji. Na czarną listę ma trafić 119 osób i podmiotów.

Orban będzie przedłużał negocjacje?

Zazwyczaj Unia Europejska stara się uzgodnić sankcje przed szczytem, żeby nie doszło do publicznej kłótni unijnych przywódców. Tym razem rozmówcy korespondentki RMF FM wyrażają obawę, że premier Węgier Viktor Orban będzie chciał przeciągnąć negocjacje na temat sankcji aż do szczytu (14-15 grudnia), by jeszcze bardziej szantażować UE i ugrać dla siebie np. odblokowanie unijnych funduszy. 

W kuluarach KE mówi się, że są plany odblokowania do 10 mld euro dla Węgier wstrzymywanych w związku z łamaniem zasad praworządności.

Opracowanie: