Korea Północna nie zostanie nagrodzona za swe złe zachowanie - powiedział rzecznik Białego Domu, komentując wczorajszą prowokację Phenianu. Na kilkanaście godzin przed ceremonią zaprzysiężenia południowokoreańskiego prezydenta Ro Mu Hiuna, Północ przeprowadziła niezapowiedzianą próbę taktycznej rakiety krótkiego zasięgu typu ziemia-woda.

Na wieść o rakietowej próbie w Japonii spadły notowania giełdowe, reakcja rządu była jednak raczej spokojna: Jeśli był to pocisk niewielkiego zasięgu i jeśli jego wystrzelenie było częścią ćwiczeń wojskowych, to taka sytuacja jest normalna i nie powinno zagrozić to bezpieczeństwu naszego kraju mówił rzecznik rządu Japonii. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Japończycy byli uprzedzeni o próbie.

Przedstawiciele władz japońskich powiedzieli także, iż wystrzelono rakiety produkcji chińskiej. Pierwsza nie wystartowała, a druga spadła do morza, po przebyciu 100 kilometrów.

Według Departamentu Stanu USA, Korea Północna wystrzeliła rakietę samosterującą typu "ziemia-morze", podczas zimowych manewrów wojskowych.

Departament Stanu określił te próby jako "okresowe" i należące do ćwiczeń wojskowych. Przedstawiciele USA będą jednak obserwować dochodzące z Półwyspu Koreańskiego raporty na ten temat. W Seulu przebywa obecnie sekretarz stanu USA Colin Powell który uczestniczył w zaprzysiężeniu Ro Mu Hiuna na prezydenta Korei Południowej.

17:20