"Nowi szefowie służb, w tym CBA, przyjęcie budżetu, odwołanie Kurskiego z Waszyngtonu - to na początek dnia. Długiego dnia" - napisał premier Donald Tusk we wpisie na platformie X.

"No to zapinamy pasy. Nowi szefowie służb, w tym CBA, przyjęcie budżetu, odwołanie (przedstawiciela Polski w Radzie Dyrektorów Wykonawczych Banku Światowego Jacka) Kurskiego z Waszyngtonu  - to na początek dnia. Długiego dnia" - napisał szef rządu.

Jak Tusk chce odwołać Kurskiego?

Jacek Kurski - były prezes Telewizji Polskiej, a wcześniej polityk PiS od ponad roku pracuje w waszyngtońskiej centrali Banku Światowego. Z zarobkami na poziomie miliona złotych.

Do Waszyngtonu wysłał Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Teraz - jak informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda - premier Donald Tusk będzie chciał go stamtąd odwołać zwykłą rządową uchwałą.

Premier z ministrami chcą wykorzystać tu ustawę o Narodowym Banku Polskim, której artykuł 11., punkt 3. mówi, że prezes NBP reprezentuje interesy Rzeczypospolitej Polskiej w międzynarodowych instrukcjach finansowych, o ile Rada Ministrów nie postanowi inaczej.

To oznacza, że Rada Ministrów na trwającym posiedzeniu zdecyduje o odebraniu Adamowi Glapińskiemu prawa do reprezentowania Polski w instytucjach finansowych i na tej podstawie odwoła Jacka Kurskiego z funkcji przedstawiciela Polski w Banku Światowym.

Donald Tusk ma z Jackiem Kurskim osobiste porachunki. Bo to Kurski stworzył narrację o dziadku Tuska w Wehrmachcie.

Lech Kaczyński do mnie publicznie powiedział, że takiego łajdaka świat nie widział, jak Kurski - mówi tydzień temu nowy premier.

Nowi szefowie służb

Szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego został gen. Jarosław Stróżyk. Z kolei szefową Służby Wywiadu Wojskowego będzie płk Dorota Kawecka - poinformował wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Serdecznie gratuluję. To jest ważny moment też w dziejach i w bieżącej działalności państwa polskiego - by państwo miało oczy i uszy, by państwo wiedziało, że może liczyć na swoje służby. Szefowie służb właśnie teraz odbywają odpowiednie procedury i wchodzą w swoją rolę - powiedział Tomczyk.

Start prac "kopertowej"

Komisja śledcza ds. organizacji tzw. wyborów kopertowych zebrała się o 10:00. Posłowie wybrali prezydium, czyli przewodniczącego i wiceprzewodniczących.

Dariusz Joński (KO) został wybrany na przewodniczącego sejmowej komisji śledczej do zbadania tzw. wyborów kopertowych. Zastępcami zostali posłowie: Jacek Karnowski (KO), Bartosz Romowicz (Polska2050-TD) i Waldemar Buda (PiS).

Pierwsze, merytoryczne posiedzenie komisji ma się odbyć w piątek.

Kolejne komisje śledcze w drodze

Zbierający się o 14:00 cały Sejm dziś zajmie się powołaniem komisji śledczej ds. afery wizowej, jutro ma powołać kolejną - pegasusową

Odbędą się tzw. drugie czytania projektów uchwał w tych sprawach - posłowie rozpatrzą poświęcone im sprawozdania komisji. Wśród nich znajdą się składane przez posła Marka Asta z PiS wnioski mniejszości, poszerzające zakres działania obu komisji do dnia powołania pierwszego rządu Donalda Tuska, tj. do 16 listopada 2007. 

Wnioski nie mają szans na przyjęcie. Poza tym trudno nie zauważyć, że pierwsze informacje o oprogramowaniu Pegasus pochodzą z roku 2016, a w 2007 pojawiły się powszechniej dopiero pierwsze smartfony, wobec których można było używać podobnych programów.

Składy nowych komisji

Formowanie 11-osobowych komisji będzie mogło ruszyć dopiero po ich formalnym powołaniu. Ponieważ procedura musi uwzględnić poselskie zastrzeżenia do złożonych u Marszałka Sejmu propozycji kandydatur i czas na ich rozpatrzenie przez Prezydium Sejmu, a w wypadku skreślenia z listy - umożliwienie przedstawienia nowych kandydatur i ponowny czas na poselskie wnioski o ich skreślenie - nie należy się spodziewać, że składy obu komisji powstaną przed świętami.

Posłowie koalicji już dziś jednak planują, że szefem komisji "wizowej" zostanie Michał Szczerba z KO, a komisją śledczą ds. korzystania z Pegasusa będzie kierował pos. Marcin Bosacki. Poseł KO ma w tej dziedzinie sporą wiedzę - w poprzedniej kadencji parlamentu kierował senacką komisją ds. Pegasusa, która nie miała uprawnień śledczych, zgromadziła jednak obszerne dane na temat działalności służb.

Kompletowanie składów obu komisji może się przeciągnąć do stycznia.