Polska przednia straż, Polska w awangardzie – tak o udziale naszych żołnierzy w konflikcie irackim pisze jedna z libańskich gazet. „Assafir” - „czyli Ambasador” - zwraca uwagę na to, że sam prezydent Bush skierował specjalne podziękowania do żołnierzy polskich walczących ramię w ramię z siłami koalicji.

Gazeta zauważa, że polskie Ministerstwo Obrony nie było zadowolone z tych pochwał. MSZ w Warszawie zwrócił się nawet z prośbą do rządu amerykańskiego o więcej dyskrecji w sprawie działań polskich żołnierzy. Poprosił także o nie przekazywanie żadnych szczegółów do publicznej wiadomości ze względu na życie samych żołnierzy i bezpieczeństwo Polski.

„Assafir” podkreśla, że walcząca bez wypowiedzenia wojny Polska jest w NATO członkiem szczególnym i wyjątkowym. Swoje członkostwo uzyskała w 1999 roku, jednakże nie trwała w strukturach Paktu, jak tego oczekiwała Europa, tylko stanęła po stronie Stanów Zjednoczonych, tak jak kiedyś udowadniała swoje posłuszeństwo i poddanie sowieckiemu „starszemu bratu”.

Od czasu zimnej wojny przyjaźnie Polski stanęły na głowie, ale sposób w jaki są one kultywowane nie zmienił się w swojej istocie, a już najbardziej od momentu przejęcia władzy przez "lewicę demokratyczną" (dawnych socjalistów i komunistów) - pisze gazeta.

Symboliczne jest - zdaniem libańskiej gazety - przejście Polski z Układu Warszawskiego do Paktu Północnoatlantyckiego, w taki sposób, aby tworzyć "Atlantycką Awangardę" wokół Stanów Zjednoczonych, dominujących na drodze do "demokratycznego centralizmu". Symboliczny udział Polski w wojnie można przypisać, podobnie jak i Hiszpanii, jej katolickiej naturze – uważa komentator w Libanie.

Foto: RMF

16:15