A jednak sceptycy klimatyczni mieli rację. Zmiany, jakie zachodzą w ostatnich latach, jeśli chodzi o temperaturę, odczuwamy coraz bardziej na własnej skórze. Potwierdzają to dane, jakie przekazała amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna, (instytucja rządowa zajmująca się prognozowaniem pogody, w tym ostrzeganiem przed sztormami i innymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi) podczas ostatniej konferencji NASA. Średnia temperatura powierzchni lądów i oceanów w 2023 roku była o 1,18 stopnia Celsjusza wyższa od średniej z XX wieku.

To nie był jedyny niepokojący rekord ustanowiony w 2023 r. Ilość ciepła zmagazynowanego w górnej części oceanu osiągnęła rekordowy poziom, a ilość lodu morskiego na Antarktydzie była najniższa w zarejestrowanej historii. 

Według NOAA (amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna) ostatnie 10 lat, to najcieplejsze lata we współczesnej historii. Naukowcy spodziewają się, że Ziemia będzie się ocieplać do czasu aż światowi przywódcy skutecznie ograniczą wykorzystanie paliw kopalnych.

Jak podaje Copernicus Climate Change Service, ostatni miesiąc 2023 r. był najcieplejszym grudniem w historii na świecie. Średnia temperatura powietrza w zeszłym miesiącu wyniosła 13,51 st. C - o 0,85 st. C powyżej średniej z grudnia 1991-2020 i o 0,31 st. C powyżej temperatury z poprzednich najcieplejszych tych samych miesięcy w latach 2015 i 2019. 

Naukowcy byli zaskoczeni wielkością zmiany temperatury, szczególnie w porównaniu z ich oczekiwaniami dotyczącymi roku 2023. Przyglądamy się temu i szczerze jesteśmy zdumieni - powiedział Gavin Schmidt, dyrektor Instytutu Studiów Kosmicznych im. Goddarda w NASA. Przewidywania, które mieliśmy na początku roku były takie, że w 2023 roku nie padnie rekord. Tak jednak nie wyszło - dodał.

Temperatura lądu i oceanu była o około 0,15 stopnia Celsjusza wyższa od poprzedniego rekordu. 

To naprawdę dużo. Większość rekordów jest ustawiona na kilka setnych stopnia. To duży skok - powiedział Russell Vose, szef monitorowania i oceny klimatu w NOAA. 

Naukowcy nie do końca rozumieją, dlaczego średnie temperatury wzrosły tak wysoko i że potrzebne są dalsze badania, aby zrozumieć, dlaczego w 2023 roku było tyle wartości odbiegających od normy. Zrozumienie tego, co wydarzyło się w 2023 r. wymaga znacznie więcej pracy - powiedział Schmidt. 

Według NOAA, temperatury w Stanach Zjednoczonych osiągnęły piąty, najwyższy poziom w skali roku. Surowe warunki pogodowe spowodowały rekordowe szkody w USA. Agencja podała, że w USA miały miejsce katastrofy, które spowodowały szkody o wartości 28 miliardów dolarów, czyli o sześć więcej niż poprzedni rekord. 

Również w piątek Światowa Organizacja Meteorologiczna potwierdziła, że globalne temperatury osiągnęły najwyższy poziom w 2023 r. WMO porównała sześć zestawów danych klimatologicznych opracowanych przez różne organizacje i wszystkie uznały rok 2023 za najcieplejszy w historii. 

Organizacja stwierdziła, że El Nino (zjawisko pogodowe polegające na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku; kiedy powstaje, oddziałuje to na niemal całą Ziemię) przyczynił się do rekordowych upałów w 2023 r. i może mieć wpływ na tegoroczną pogodę.

Przejście od ochłodzenia La Nina do ocieplenia El Nino do połowy 2023 r. jest wyraźnie odzwierciedlone we wzroście temperatury w porównaniu z zeszłym rokiem. Biorąc pod uwagę, że El Nino ma zwykle największy wpływ na globalne temperatury po osiągnięciu szczytu, rok 2024 może być jeszcze gorętszy - powiedziała Sekretarz Generalna WMO Celeste Saulo. 

Jak dodała, chociaż zjawiska El Nino występują naturalnie i pojawiają się co roku, w dłuższej perspektywie zmiany klimatyczne nasilają się i jest to niewątpliwie spowodowane działalnością człowieka.

NOAA szacuje, że prawdopodobieństwo, że rok 2024 będzie cieplejszy niż rok 2023, wynosi 1 do 3.