Gdańska policja próbuje ustalić kim jest przebywający w jednym ze szpitali mężczyzna. Najprawdopodobniej stracił on pamięć. Twierdzi, że nie wie jak się nazywa i skąd pochodzi.

Mężczyzna od ponad miesiąca jest pod opieką lekarzy. Twierdzi, że nie zna swojej tożsamości. Nie pamięta też ile ma lat, gdzie mieszka i skąd pochodzi. Gdy trafił do szpitala nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Policjanci bezskutecznie szukali jego danych w rejestrze  poszukiwanych, sprawdzali także bazy osób zaginionych. Dlatego zdecydowali się na opublikowanie jego wizerunku.

26 września przy ul. Nałkowskiej w Gdańsku funkcjonariusze Straży Miejskiej zauważyli leżącego na ulicy mężczyznę. Trafił on do pogotowia socjalnego, gdyż był pod wpływem alkoholu. Uskarżał się na swój stan zdrowia, w związku z czym przyjęty został do jednego z gdańskich szpitali. Przebywa tam do dziś. Osoby, które go rozpoznają prosimy o kontakt z najbliższą jednostką Policji lub pod numerem alarmowym 112 lub 997 - mówi Aleksandra Siewert z gdańskiej policji. Dodaje, że wygląd mężczyzny wskazuje, że może mieć on około 60-70 lat. Ma 168 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Ma krótkie, siwe włosy z widocznymi oznakami łysienia.