Ceremonia losowania grup Euro 2024 nie potoczyła się tak, jak chciałaby UEFA. Wydarzenie zostało kilkukrotnie zakłócone przez dźwięki rodem z filmu pornograficznego. Żart z Unii Europejskich Związków Piłkarskich zrobił sobie youtuber.

Nagranie jęczącej kobiety pierwszy raz przeszkodziło w przeprowadzeniu losowania po tym, jak Szwajcaria została wybrana do tej samej grupy co Szkocja, Węgry i Niemcy. Wywołało to zakłopotanie losujących i uśmiechy części uczestników imprezy. Wyglądało na to, że nikt nie wiedział, co zrobić, by dźwięki ustały.

Gospodarz ceremonii, zastępca sekretarza generalnego UEFA Giorgio Marchetti, próbował uspokoić sytuację, mówiąc, że na sali pojawił się jakiś hałas. Teraz ucichł. Jest już cisza - mówił, ale w kolejnych minutach niecodzienne dźwięki znów przeszkadzały w losowaniu.

Trener reprezentacji Anglii Gareth Southgate, który uczestniczył w ceremonii, przyznał, że słyszał na sali coś dziwnego. Wydaje się, że to jakiś żart, ale trudno ostatecznie stwierdzić co to było - podkreślił.

Okazało się, że za całą akcją stoi brytyjski youtuber Daniel Jarvis. Prankster na platformie X (dawniej Twitter - przyp. RMF FM) przeprowadził transmisję na żywo z hotelu, gdzie przeprowadził całą akcję. 

Mężczyzna prawdopodobnie wrobił UEFA w ten sam sposób co BBC niemal rok temu. Przypomnijmy, podobne dźwięki zakłóciły w styczniu transmisję z meczu FA Cup między Wolverhampton Wanderers a Liverpoolem. Wówczas youtuber na dzwonek w telefonie ustawił dźwięk rodem z filmów pornograficznych, a później przykleił go taśmą do stołu, przy którym siedzieli eksperci BBC. W trakcie transmisji na żywo zadzwonił na urządzenie. Jarvis przekazał później, że wszedł na stadion Wolves z ekipą BBC przygotowującą transmisję z Pucharu Anglii. Twierdził, że BBC myślało, że jest pracownikiem klubu, a klub, że pracuje z telewizją.

Jarvisovi udało się też wejść na boisko do krykieta w trakcie meczu Pucharu Świata.