Weekend jeszcze się nie skończył, ale niestety już wiadomo, że w policyjnych statystykach zapisze się tragicznie. Wczoraj w 88 wypadkach zginęło aż 10 osób, a 138 zostało rannych. Jeszcze gorszy był piątek, gdy doszło do ponad 100 wypadków, a życie na drodze straciło 13 osób.

Prędkość, brawura i pogoda - te trzy przyczyny wypadków policjanci wymieniają jednym tchem. Niestety - cały czas jeździmy za szybko i za bardzo wierzymy w swoje umiejętności. Gdy świeci słońce, dociskamy pedał gazu, a kiedy pada i jest ślisko, nie zwalniamy.

Pogorszenie pogody było między innymi przyczyną serii wypadków, do których doszło wczoraj na polskich drogach. W Żyrardowie na ulicy Jaktorowskiej zderzyło się aż pięć samochodów i rowerzysta. Trzy ranne osoby zabrał do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Stan jednej z nich jest ciężki.

Wcześniej w wypadku w miejscowości Płoskie niedaleko Zamościa zginęła jedna osoba. Na krajowej ‘74’ rowerzysta najpierw wymusił pierwszeństwo i zderzył się z osobowym volkswagenem. Kiedy przed miejscem wypadku zatrzymał się inny kierowca, jadąca za nim ciężarówka nie wyhamowała. By uniknąć zderzenia z pojazdami, starał się je ominąć prawym poboczem. Niestety uderzył w uczestniczącego we wcześniejszej kolizji volkswagena - powiedziała Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Na tej samej drodze nr 74, już na terenie województwa świętokrzyskiego, doszło wczoraj także do innego wypadku. W Bidzinach koło Opatowa kierowca osobowej toyoty zjechał na przeciwległy pas i uderzył w ciężarową scanię. Dwie osoby zostały ranne.