Niewidomi z Bydgoszczy mają ogromny problem – sygnalizacje dźwiękowe na wielu przejściach dla pieszych w mieście nie działają lub są zbyt ciche, by je usłyszeć, gdy obok pędzą samochody. Taka sytuacja mocno utrudnia poruszanie się mieszkańcom z dysfunkcjami wzroku – poprosili więc oni RMF FM o interwencję w tej sprawie.

Problem zasygnalizował nam słuchacz, pan Ryszard. Sam jest osobą niewidomą - codziennie jeździ do pracy tramwajem i wysiada na przystanku obok dużego skrzyżowania alei Wojska Polskiego i ulicy Szarych Szeregów. Chwilę później musi przejść przez ulicę - ale to nie takie proste, bo na skrzyżowaniu nie działają sygnały dźwiękowe informujące o możliwości bezpiecznego przejścia. Mimo że na słupach sygnalizacyjnych wyraźnie widać głośniki, które powinny wydawać takie sygnały.

Ta sygnalizacja nie działa praktycznie od dwóch lat - mówi pan Ryszard - kiedyś była, faktycznie, ale od dłuższego czasu jest tutaj cisza. Nie wiemy gdzie się kierować, to dla nas bardzo niebezpieczne.
 
Pan Ryszard nie jest odosobniony. Inny niewidomy mieszkaniec Bydgoszczy, pan Grzegorz, od razu wskazuje kilka skrzyżowań, gdzie sygnalizacje dźwiękowe nie działają, bądź są zbyt ciche, by je usłyszeć w hałasie przejeżdżających obok samochodów. Jedno z takich przejść znajduje się na rogu alei Powstańców Wielkopolskich i ulicy Lelewela - dosłownie kilkadziesiąt metrów od siedziby regionalnego oddziału Polskiego Związku Niewidomych.

Po drugiej stronie ulicy jest przystanek autobusowy, ludzie wysiadają i chcą dostać się do Związku - dodaje pan Grzegorz - sygnalizacja nie działa, lub działa jedynie cząstkowo, to znaczy na jednym z przejść coś słychać, na drugim jest kompletna cisza. Tutaj jest bardzo duży ruch i brak sygnału mocno utrudnia nam życie.
 
Kłopoty z sygnalizacjami występują również m.in. na skrzyżowaniach Skłodowskiej z Gajową, Skarżyńskiego z Pęplińską czy na Rondzie Toruńskim. Jeśli chodzi natomiast np. o Rondo Fordońskie, sygnalizacja dźwiękowa działa, ale często zagłusza ją hałas przejeżdżających obok samochodów - takich przypadków jest jednak mniej, bo w zdecydowanej większości miejsc głośniki po prostu milczą.
 
Niewidomi bydgoszczanie poprosili nas o interwencję w tej sprawie - będziemy więc dziś rozmawiać m.in. z Polskim Związkiem Niewidomych, a także szukać rozwiązania problemu w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.