Dwóch mężczyzn z zarzutami, możliwe kolejne zarzuty, trwająca analiza nagrań z monitoringu i przesłuchania świadków - to bilans wczorajszej awantury przed punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim.

Grupa około 20 zachowujących się agresywnie osób - w niedzielę - próbowała wedrzeć się do budynku, gdzie prowadzone są szczepienia przeciwko koronawirusowi. Doszło do przepychanek z pracownikami placówki. Jeden z nich został uderzony w twarz. Na miejsce wezwano ratowników, którzy udzielili mu pomocy.

Według prokuratury, uderzony w twarz mężczyzna, miał zgłosić się do szpitala, żeby ocenić ewentualne obrażenia i zdecydować, czy wniesie skargę przeciwko agresorowi. Śledczy cały czas czekają na jego decyzję.

Na razie w sprawie niedzielnych wydarzeń prokuratorzy postawili zarzuty dwóm osobom. Chodzi o znieważenie policjantów i naruszenie ich nietykalności. W grę wchodzi jeszcze uszkodzenie radiowozu.

Osoby, które chciały wedrzeć się do punktu szczepień, kładli się na pojeździe i blokowali jego wjazd, żeby uniemożliwić funkcjonariuszom wywiezienie zatrzymanych.

Zarzutów może być więcej, kiedy skończą się analizy nagrań monitoringu i przesłuchania. Jeśli chodzi o próbę wtargnięcia do punktu szczepień - tu prokuratorzy mówią raczej o wykroczeniach - a nie o przestępstwach.

Próbowali wedrzeć się do punktu szczepień. Niedzielski: To trzeba piętnować

Około godz. 13:30 mieliśmy wezwanie na interwencję w jednym z punktów szczepień w Grodzisku Mazowieckim. Grupa osób chciała siłą wejść do budynku i wszczęła awanturę z pracownikami punktu - informowała w niedzielę asp. szt. Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim.

W związku z tą interwencją policja zatrzymała dwie osoby. Jedną ze względu na naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, a drugą za znieważenie i kierowanie gróźb karanych wobec policjantów. Wobec nich w komendzie przeprowadzono czynności i około godz. 16 osoby te zostały zwolnione - zaznaczyła policjantka.

Wolność na sztandarach, usta pełne wulgaryzmów i pięści przeciw drugiemu człowiekowi. Tak dziś wygląda ruch antyszczepionkowy? Tu nie ma z kim dyskutować. To trzeba piętnować. Dziękuję policji za interwencje - napisał w niedzielę na Twitterze Adam Niedzielski.

Z nagrań opublikowanych na Twitterze wynika, że na teren punktu chciały wejść osoby z logiem organizacji "Polskie Żółte Kamizelki" i wtedy zostały powstrzymywane przez personel placówki. Na nagraniach słychać m.in. wulgarne okrzyki.

"Polskie Żółte Kamizelki" to organizacja, która przedstawia się jako grupa ludzi walczących o wolność i stawiających "opór bezprawiu rządu i policji". Na profilach w mediach społecznościowych publikuje m.in. informacje zniechęcające do szczepień przeciw Covid-19.