W szwedzkich mediach nie milkną echa ślubu księcia Karola Filipa z byłą modelką Sophią. Niekonieczne pozytywne. Teraz głośno jest o muzyce gospel, która towarzyszyła młodej parze w sztokholmskiej katedrze. „Bardziej pasowała do amerykańskiej komedii” – pisze dziś gazeta „Aftonbladet”. Nie bez powodu, bo właśnie dał o sobie znać jej kompozytor, którzy zarzucił Szwedom złamanie praw autorskich.

Poszło o utwór gospel "Joyful, joyful", zainspirowany tonami "IX symfonii" Beethovena. Za jej szwedzką aranżację odpowiadał kompozytor Anders Neglin.

Jak pisze "Aftonbladet", ci, którzy śledzili przebieg ceremonii ślubnej w telewizji, mogli odnieść wrażenie, że oglądają film z Whoopi Goldberg czy Lauryn Hills w roli głównej. Muzyczna ilustracja pochodzi bowiem z filmu "Zakonnica w przebraniu 2".

W 1993 roku zaaranżował ją Mervyn Warren. Teraz jest wściekły za wykorzystanie jej na książęcym ślubie.

A więc tak, moja aranżacja "Joyful, joyful" zabrzmiała na ślubie szwedzkiego księcia - ale niby jako aranżacja jakiegoś dupka Andersa Neglina - napisał na Twitterze.

Warren nie ma racji - odpowiada Stefan Forsberg, szef królewskich filharmoników, a także człowiek odpowiedzialny na muzyczną oprawę książęcego ślubu. Wszystko było zgodnie z prawem. Każdy ma prawo do interpretacji utworu muzycznego. Aranżacja Andersa Neglina została napisana na wiele instrumentów.

Sam Neglin nie chce udzielić komentarza w tej sprawie.