W warszawskim Centrum Onkologii opracowano metody wykrywania przerzutów nowotworu skóry - tak zwanego czerniaka. Ta metoda może uratować życie wielu osobom. W ciągu ostatnich lat zachorowalność na czerniaka wzrosła trzykrotnie.

Nikt nie wie, dlaczego czerniak atakuje. Wiadomo tylko, że istnieje ścisły związek między jego występowaniem a zamiłowaniem do wysiadywania na słońcu. Najbardziej narażone są osoby o jasnym kolorze skóry, blond włosach i niebieskich oczach, które mają na skórze przebarwienia. Te właśnie przebarwienia mogą przetworzyć się w nowotwór. Jedyną metodą jego leczenia jest operacja. Jednak nawet gdy zostanie usunięty, istnieje niebezpieczeństwo przerzutów. By dowiedzieć się, gdzie są przerzuty, wystarczy pobrać krew od chorego. Według doc. Jerzego Siedleckiego z Centrum Onkologii metodą tą można wykryć pojedynczą komórkę w pięciu mililitrach krwi. B>"Jeśli będziemy wiedzieli dokładnie, które organy są zaatakowane, wtedy będzie można lepiej leczyć tę formę raka" - uważają specjaliści z Centrum. Według światowych danych w ciągu najbliższych dwudziestu lat na raka zachoruje 20 milionów osób. Na nowotwór cierpieć będzie co czwarty Polak, dlatego tak ważne jest zapobieganie chorobie i jej wczesne wykrywanie. Posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF FM, Piotra Salaka:

00:50