Rysa na karoserii samochodu nie będzie już problemem - zapowiadają naukowcy ze Szwajcarii i Stanów Zjednoczonych. Jak donosi w najnowszym numerze czasopismo "Nature", udało im się stworzyć materiał, który po uszkodzeniu naprawia się sam. No, prawie sam. Wystarczy, by został naświetlony promieniowaniem ultrafioletowym.

Chemicy z Case Western Reserve University w Cleveland i Uniwersytetu we Fryburgu zbudowali polimer o takich niezwykłych właściwościach. Ten polimer różni się budową od tych, które powszechnie spotykamy w naszym otoczeniu. Nie składa się z długich łańcuchów silnie złączonych wiązaniami kowalencyjnymi, ale krótkich łańcuchów, które łączą się dzięki jonom metali, wiązaniem jonowym.

W świetle ultrafioletowym wiązania te pękają i mogą się potem ułożyć na nowo. W ten sposób, uszkodzone powierzchnie po naświetleniu na przykład ultrafioletowym laserem, czy lampą jakiej dentyści używają do utwardzania plomb, naprawiają się same i to w ciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund. Co więcej, ich własności się nie zmieniają, można je zarysowywać wielokrotnie.

Próby tworzenia takich materiałów przyniosły już w ostatnich latach pewne sukcesy, ten najnowszy wydaje się jednak najbardziej praktyczny. Do naprawy materiału wystarczy bowiem światło, nie trzeba go podgrzewać. Być może już niedługo taki polimer będzie chronił nie tylko karoserie samochodów, ale i podłogi, meble, czy ekrany naszych komórek.