Aż 830 dni trzeba czekać w kolejce do badania serca - zabiegu koronarografii - w Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu. Równie długo muszą czekać chorzy na żółtaczkę w innym wrocławskim szpitalu. Na okulistykę wolne miejsca są dopiero w lutym 2004 roku.

Zaczynamy dochodzić do absurdu, Jest coraz gorzej - skarżą się pacjenci. Dlaczego w kraju, gdzie Konstytucja gwarantuje powszechność dostępu do służby zdrowia, tego dostępu w praktyce nie ma? Bo limity na usługi medyczne na dany rok są stanowczo za małe.

Narodowy Fundusz Zdrowia tłumaczy, że jeśli limit został przekroczony, to szpital planowych pacjentów powinien ustawiać w tak zwanym systemie kolejkowym. Potrzeby rosną, technologie medyczne są coraz

bardziej rozbudowane, wymagają coraz więcej środków - usłyszał nasz reporter w NFZ.

Jestem chory na serce i gdzie ja pójdę, na ulicę? Kto mnie wyleczy? - pytał zdesperowany pacjent w podeszłym wieku.

Pozostawiamy to bez komentarza....

13:10