Z powodu zimna i braku nektaru rozwścieczone pszczoły tworzą mordercze i niespotykane od lat roje. W Szydlaku na Warmii rój owadów zaatakował konia pasącego się na łące; zwierzę nie przeżyło.

Zauważyłem, że ta moja klacz jakoś tak dziwnie sobie bryka. Podbiegłem zobaczyć, co się dzieję. Nie przesadzę, jakbym powiedział, że bliżej tysiąca tych pszczół na tym koniu było. (...) 2,5 godziny minęło i klacz padła - mówi właściciel zabitego konia. Pszczoły rzuciły się także na dwójkę dzieci rolnika. Na szczęście udało im się ukryć przed owadami.

Roje, które się pojawiły, są wyjątkowo nietypowe - zwraca uwagę Elżbieta Włodarczyk ze Związku Pszczelarzy w Olsztynie. Podkreśla ona, że to właśnie warunki atmosferyczne wywołały zmianę zachowania u owadów. Z poszkodowanym rolnikiem i Elżbietą Włodarczyk rozmawiała Beata Tonn:

Na pszczoły powinni szczególnie uważać alergicy, którym zaleca się noszenie przy sobie specjalnego aparatu do usuwania żądła oraz tzw. „fast jacka”, czyli automatyczną strzykawkę z adrenaliną. Użądlony człowiek jest w stanie podać sobie zastrzyk nawet przez ubranie. Antidotum na wstrząs jest co prawda drogie – ok. 240 zł za jedną strzykawkę, ale często ratuje życie.