Życie na Ziemi może pochodzić z... trucizny, formaldehydu. Najnowsze doniesienia amerykańskich naukowców w tej sprawie prezentuje na swojej stronie internetowej czasopismo "Proceedings of the National Academy of Sciences". Wyniki badań pokazują, że właśnie formaldehyd mógł być źródłem związków węgla w Układzie Słonecznym.

Cząsteczki formaldehydu składające się z atomów wegla, wodoru i tlenu, są we Wszechświecie dość powszechne. Naukowcy z Carnegie Institution w Waszyngtonie postanowili sprawdzić, czy można z nich otrzymać substancje, których ślady znaleziono w próbkach meteorytów. Zawierające węgiel substancje znaleziono między innymi w niektórych meteorytach, tak zwanych chondrytach węglistych, a także w próbkach pyłu komety Wild 2, pobranych i dostarczonych na Ziemię przez sondę Stardust.

Badacze wymyślili odpowiednią reakcję i doświadczalnie sprawdzili, że w drodze polimeryzacji pozwala ona w oparciu o formaldehyd otrzymać substancje do złudzenia przypominające te znalezione w okruchach materii z kosmosu. Na tej podstawie twierdzą, że to właśnie formaldehyd mógł być źródłem zwiazków węgla, występujących w całym Układzie Słonecznym.

To zaskakujące jeśli wziąć pod uwagę, że obecnie formaldehyd jest dla życia na Ziemi trujący, a jego wodnego roztworu, formaliny o silnie bakteriobójczym działaniu używa się do konserwacji preparatów biologicznych. A jednak od formaldehydu życie mogło się rozpocząć, by - w przypadku niektórych organizmów - na formalinie się zakończyć.