Wojewoda zachodniopomorski ma dziś podjąć decyzję, czy ogłosić stan zagrożenia epidemiologicznego. Wniosek o to złożył sanepid po tym, jak w ciągu pół roku na sepsę, czyli ostre zakażenie bakteryjne, zmarło w regionie 6 dzieci.

Specjaliści uspokajają, że nie ma mowy o epidemii, ale przyznają, że są zaniepokojeni liczbą zgonów spowodowanych przez sepsę.

Ostre zakażenie bakteryjne jest groźne przede wszystkim dla dzieci. 4 spośród 6 ofiar śmiertelnych w Zachodniopomorskiem to noworodki i dzieci przed 3 rokiem życia. Do zakażenia doszło prawdopodobnie nieświadomie, podczas całowania dzieci w usta przez dorosłych. Sepsę mogło spowodować także oblizywanie smoczka.

Sanepid informuje, że zwrócił się do wojewody o ogłoszenie stanu zagrożenia epidemiologicznego, by wyprzedzić ewentualne realne zagrożenie epidemią. Jeśli wojewoda zgodzi się z sanepidem, umożliwi to przeprowadzenie badań na szerszą skalę, dzięki czemu będzie wiadomo dokładnie, dlaczego dzieci zmarły.

06:30