Urzędu Morski w Gdyni uważa, że mazut, który od Wielkanocy pojawia się głównie na Półwyspie Helskim i na plażach Trójmiasta pochodzi z tankowca, który jesienią zeszłego roku miał awarię u wybrzeży Litwy. Do tej pory zebrano ok. tony zanieczyszczeń.

W trakcie ustalania źródła pochodzenia mazutu, załoga samolotu Marynarki Wojennej Bryza zauważyła na Bałtyku - na wysokości Ustki - plamę substancji ropopochodnej o długości blisko 3 kilometrów i szerokości 500 metrów.

Substancja na szczęście nie zagraża środowisku. Według specjalistów ulotni się w ciągu kilku dni. Z pewnością uspokoi to tych, którzy wybierają się na długą majówkę nad polskie morze.

Posłuchaj także relacji trójmiejskiego reportera RMF Wojciecha Jankowskiego:

FOTO: Archiwum RMF

08:05