Władze Hong Kongu zdecydowały o zabiciu ogromnej liczby gołębi, kaczek i kur. Ma to zapobiec rozprzestrzenianiu się ptasiej grypy. Do tej pory pod nóż trafiło ćwierć miliona zwierząt.

Tamtejszy Departament Żywności i Higieny ocenia, że trzeba ich zabić jeszcze co najmniej milion. Władze nie chcą dopuścić, żeby powtórzyła się historia sprzed czterech lat, kiedy to wirus zaatakował ludzi. Na ptasią grypę zmarło wtedy w Hong Kongu sześć osób. Buddyści nazwali rzeź nieuzasadnionym barbarzyństwem i wezwali do modłów za dusze ptaków.

07:45