Mieszkacie przy ruchliwej drodze? Musicie pilniej liczyć kalorie. Okazuje się bowiem, że uliczny hałas zwiększa ryzyko otyłości. Piszą o tym w artykule na portalu czasopisma "Occupational & Environmental Medicine" naukowcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie. Wyniki ich badań pokazują, że ruch drogowy zwiększa nam tempo odkładania się tłuszczu w bardzo niepożądanym miejscu, wokół pasa.

Badacze analizowali wpływ różnego rodzaju hałasu, pochodzącego od ruchu ulicznego, linii kolejowych, wreszcie ruchu lotniczego. Okazało się, że u osób, które mieszkają w rejonie, gdzie ten hałas występuje, zwiększa się ryzyko szczególnie szkodliwej dla zdrowia otyłości brzusznej. Jeśli mieszkamy w miejscach, gdzie są dwa lub trzy źródła takiego hałasu, ryzyko rośnie jeszcze szybciej.

Takie wnioski to wynik badań przeprowadzonych wśród ponad 5 tysięcy osób mieszkających w rejonie Sztokholmu. Osoby te w latach 2002-2006 uczestniczyły w programie przeciwdziałania cukrzycy, wypełniały ankiety dotyczące trybu życia, stanu zdrowia, poziomu stresu, kłopotów ze snem, wreszcie obciążenia pracą. Pytano ich także o subiektywną ocenę uciążliwości występujących w ich rejonie zamieszkania a związanych z transportem źródeł hałasu.

W badaniach wykorzystywano też oficjalne dane dotyczące ukształtowania terenu, konfiguracji budynków, konstrukcji dźwiękochłonnych wreszcie zmierzonych poziomów hałasu. Uczestnicy przechodzili też testy medyczne, badano u nich ciśnienie krwi, poziom cukru, indeks masy ciała BMI i stosunek obwodu w pasie do obwodu w biodrach.

O ile badania nie wykazały związku między poziomem hałasu a nadwagą, wyrażoną przez wyższą wartość BMI, okazało się, że mieszkanie w hałaśliwym srodowisku przyczynia się do tego, że tłuszcz chętniej gromadzi nam się w pasie. U kobiet wzrost średniego natężenia hałasu o 5dB wiązał się ze zwiększeniem obwodu w pasie o przeciętnie 0,21 cm. Z kolei u mężczyzn podobny wzrost natężenia hałasu o przeciętnie 0,16 zwiększał stosunek obwodu w pasie do obwodu w biodrach. Im więcej było źródeł hałasu, tym ryzyko pojawienia się w pasie charakterystycznej "oponki" rosło.

Szwedzcy naukowcy przyznają, że ich badanie nie pozwala jeszcze jednoznacznie potwierdzić zwiazku przyczynowego między hałasem a otyłością, nie wyjaśnia też mechanizmu, który za tym stoi. To musi być przedmiotem dalszych badań. Jak przypuszczają, związany z hałasem stres i kłopoty ze snem, powodują wzmożone wydzielanie hormonu stresu, kortyzolu, co przyspiesza odkładanie się tłuszczu wokół pasa. Hałas może też wpływać na apetyt i na to, jak szybko zużywamy energię. Dokładny mechanizm tego zjawiska trzeba dopiero wyjaśnić, ale zwracac na to uwagę możemy od dziś...