Około 300 osób od wczoraj okupuje uniwersytet w stolicy Austrii, protestując przeciwko nowym przepisom, proponowanym przez rektora uczelni.

Plan rektora przewiduje pozbawienie studentów większości praw do współdecydowania o życiu uczelni oraz ograniczenie praw i swobód akademickich.

W proteście studenci wtargnęli do największej sali wykładowej uczelni i do rektoratu. Senat uczelni, który miał właśnie zatwierdzić nowy porządek uciekł w popłochu.

Okupacja trwa, policja nie interweniuje (podobnie jak w Polsce, uczelnie są autonomiczne i funkcjonariusze mogą tam wejść tylko w przypadku przestępstwa kryminalnego); studenci zachowują się stanowczo, ale zgodnie z prawem.

Politycy, opozycyjni i rządzący, uważają, iż studenci mają prawo do protestu.

10:25