Strażakom udało się ugasić pożar gazociągu, który wybuchł w środę wieczorem na przedmieściach Świecia nad Wisłą (Kujawsko-Pomorskie).

Ogień stłumiono, gdy pracownikom gazowni udało się wykonać prowizoryczne obejście pękniętego odcinka. "Samo ugaszenie nie stanowiło problemu. Najważniejsza była pewność, że gaz nie zacznie się wydostawać na zewnątrz, gdyż w połączeniu z powietrzem stworzyłby mieszaninę wybuchową" wyjaśnił Paweł Frątczak, rzecznik kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.

Nieszczelność rurociągu doprowadzającego gaz do Świecia odkryto w środę przed południem. Zakręcono dopływ gazu, ewakuowano pobliską szkołę i kilkunastu mieszkańców okolicznych domów a ekipy remontowe przystąpiły do naprawy. Gdy wieczorem sytuacja wydawała się opanowana niespodziewanie zapalił się gaz wydostający się z uszkodzonej rury. Do tej pory nie wiadomo w jaki sposób się on tam przedostawał mimo zakręcenia zaworów. Nad tym, aby płomień się nie rozprzestrzeniał, czuwało 15 wozów gaśniczych straży pożarnej. Tuż przed 20:00, gdy gotowe było obejście dziurawego odcinka gazociągu, zapadła decyzja o ugaszeniu ognia.

00:15