Kolejny przykład niedbalstwa lekarzy. Jedna z mieszkanek Giżycka na Mazurach, po operacji przeprowadzonej w miejscowym szpitalu, przez prawie pół roku nosiła zaszytą w brzuchu chustę chirurgiczną. To nie pierwszy taki przypadek na Warmii i Mazurach. Dwa lata temu pacjentce olsztyńskiego szpitala wojewódzkiego pozostawiono w brzuchu łyżkę chirurgiczną. Kobieta zmarła.

W tym przypadku można mówić o prawdziwym braku kompetencji lekarzy z giżyckiego szpitala. Kilka tygodni temu pacjentka zaczęła się skarżyć na bardzo silne bóle brzucha. Mimo to lekarze, zamiast przeprowadzić dokładne badania, co wizytę przepisywali kobiecie nowe leki. W końcu odwiedziła prywatny gabinet lekarski. Tam po wykonaniu USG okazało się, że konieczny jest kolejny zabieg. Operacje przeprowadzono dwa tygodnie temu. Całość została nagrana na kasetę wideo i będzie teraz stanowić dowód. Policja przesłuchała lekarza i członków personelu, którzy brali udział w pierwszym, fatalnym zabiegu. Winowajcom może grozić nawet do trzech lat wiezienia. Jak ta bulwersująca historia wyszła na jaw, o tym z Olsztyna w relacji Leszka Tekielskiego:

To nie pierwszy taki przypadek na Warmii i Mazurach. Przed dwoma laty w szpitalu wojewódzkim w Olsztynie podczas operacji pozostawiono w brzuchu pacjentki 30-centymetrową łyżkę chirurgiczną co doprowadziło do jej śmierci. Sprawa do dziś toczy się przed olsztyńskim sądem.

07:40