Powody do obaw mają mieszkańcy japońskiej wyspy Miyakejima. Dziś rano z wulkanu Oyama zaczęły się znowu wydobywać kłęby pary i dymu oraz popiół wulkaniczny.

4 tysiące mieszkańców wyspy nie nacieszyło się więc długo spokojem. Dopiero co wrócili do domów po poprzednich pomrukach wulkanu. Teraz znów ogłoszono alarm i wielu Japończyków czeka kolejna w ciągu kilku dni ewakuacja. Od czerwca, kiedy to rozpoczęły się częste erupcje Oyamy, mieszkańcy wyspy żyją jak na beczce prochu. Tym bardziej, że aktywności wulkanu towarzyszą niewielkie trzęsienia ziemi - od czerwca naliczono ich już kilkanaście tysięcy.

06:20