Zaskakujące odkrycie naukowców z Uniwersytetu Maryland. Ich badania pokazały, że receptory smakowe mamy nie tylko w ustach, ale i w płucach. Jak donosi na swych stronach internetowych czasopismo "Nature Medicine", chodzi o receptory gorzkiego smaku, identyczne, jak na języku. Co ciekawe, sens ich istnienia w naszych drogach oddechowych jest inny, niż można by się było spodziewać.

Receptory gorzkiego smaku odkryto w komórkach rzęskowych dróg oddechowych i płuc już jakiś czas temu. Podejrzewano wtedy, że mają nas one chronić przed zatruciem. To one miałyby wywoływać kaszel jako reakcję na toksyczne środowisko i skłaniać nas do ucieczki.

Najnowsze badania, przeprowadzone przez naukowców z Baltimore pokazują jednak, że receptory te można znaleźć także w mięśniach gładkich dróg oddechowych. Ich zadanie jest tam zupełnie inne. W reakcji na gorzką substancję mięśnie rozluźniają się i ułatwiają oddychanie. Działają zresztą autonomicznie, nie przekazują bowiem żadnych bodźców do mózgu.

Co ciekawe, okazuje się, że ten mechanizm działa skuteczniej, niż najsilniejsze leki używane na przykład w terapii astmy, czy przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Jeśli tak, medycyna może zyskać nowe narzędzie w walce z chorobami utrudniającymi oddychanie, a wielu z nas, którzy się z nimi zmagają, będzie mogło... odetchnąć z ulgą.