Przez ponad dwanaście godzin kilka zastępów straży pożarnej cierpliwie czekało w Połęcku w Lubuskiem na dopłynięcie groźnej, 1,5-kilometrowej plamy oleju, która pojawiła się na Odrze wczoraj wieczorem. Do walki z zagrożeniem strażacy wystawili dwie specjalne zapory. Ta swoista zasadzka okazała się jednak niepotrzebna. A wszystko dlatego, że pływająca trucizna do Połęcka po prostu nie dotarła. Co w takim razie stało się z plamą, która jak się wydawało mogła spowodować poważne skażenie środowiska? Odpowiedzi na to pytanie szukał w Połęcku reporter RMF FM Michał Szpak.

Od świtu aż do południa strażacka motorówka kursowała po Odrze w jedną i drugą stronę. Jak jednak powiedział dowodzący akcją brygadier Zenon Zajdic plama po prostu zniknęła: "Nasze patrole na łodziach i pontonach penetrowały od źródła emisji gdzie to po raz pierwszy zostało zauważone. Tych zanieczyszczeń nie widzimy. Okazuje się, że nic w te nasze zapory nie wpłynęło". Gdzie w takim razie podziała się plama? Zagadkę wyjaśnili dopiero przyrodnicy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska: "Plama miała tak niewielki zasięg, była tak niewielka, że rozproszyła się na powierzchni wody, w zatokach rzecznych, pochłonęła ją roślinność nabrzeżna. Stąd nie zaobserwowaliśmy jej tutaj już tak daleko od miejsca zdarzenia". Inspektor Andrzej Uchman dodaje, że rozproszenie palmy jest bardzo korzystne dla przyrody, która sama szybko poradzi sobie z neutralizacją zagrożenia. Sprawcy zanieczyszczenia rzeki - o ile oczywiście uda się go ustalić - będzie groziła kara nawet do trzech lat więzienia

Na Odrze zostały rozłożone dwie zapory, sztywna i miękka. Substancja była zbierana do specjalnych pojemników. Dopiero szczegółowe badania wykażą co to za zanieczyszczenie. W akcji brało udział kilkudziesięciu strażaków wyposażonych w motorówki i specjalistyczny sprzęt do usuwania zanieczyszczeń wody. Strażacy zbierali substancję do specjalnych pojemników. Wczoraj plamę o długości półtora kilometra wykryto na wysokości Czerwieńska. Była to prawdopodobnie substancja ropopochodna.

foto Archiwum RMF FM

17:20