Dziś rozpoczyna się nowy etap przygotowań do załogowej misji na Marsa. Z kosmodromu Bajkonur na pokładzie Sojuza TMA-16M wystartują na orbitę amerykański astronauta Scott Kelly i rosyjscy kosmonauci Michaił Kornijenko i Giennadij Padałka. Pobyt Kelly'ego i Kornijenki na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej potrwa blisko rok i będzie wypełniony badaniami o kluczowym znaczeniu dla ewentualnego lotu na Czerwoną Planetę. Aktywnym uczestnikiem tych eksperymentów będzie brat bliźniak Scotta Kelly'ego, Mark, który jednak... pozostanie na Ziemi.

Większość misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej trwa od 4 do 6 miesięcy. Wydłużenie jej do roku ma dać okazję do analizy wpływu długotrwałego lotu kosmicznego na stan fizyczny i psychiczny jej uczestników. Takie badania są konieczne w sytuacji, kiedy długość planowanego lotu na Marsa może przekroczyć 500 dni. Dotychczasowe misje kosmiczne pokazały, że brak grawitacji ma istotny wpływ na stan zdrowia ich uczestników, niekorzystnie oddziałuje nie tylko na kości i mięśnie, ale może powodować też uszkodzenia wzroku.

Naukowcy chcą też prześledzić psychologiczne skutki podróży kosmicznej, wpływ izolacji w małej grupie i przebywania w małych zamkniętych przestrzeniach na stan psychiczny załogi. Wszelkimi informacjami, zgromadzonymi w wyniku zarówno amerykańskich, jak i rosyjskich eksperymentów, strony mają się podzielić, by zmniejszyć ryzyko kolejnych misji i lepiej przygotować się do ich przeprowadzenia.

Istotnym elementem programu badawczego będzie porównywanie wyników badań Scotta Kelly'ego z wynikami eksperymentów prowadzonych na Ziemi z udziałem jego brata bliźniaka, Marka. Badania krwi, testy genetyczne, badania wysiłkowe i psychiczne mają pokazać wszelkie różnice, jakie mogą wiązać się z pobytem Scotta w stanie nieważkości. Można więc z przymrużeniem oka mówić, że dojdzie tu do paradoksu bliźniąt. Oczywiście nie chodzi o słynny myślowy eksperyment szczególnej teorii względności, ale o fakt, że istotny uczestnik kosmicznego badania wcale nie ruszy się z Ziemi.

W trakcie misji padnie kilka rekordów. Scott Kelly ustanowi nowy amerykański rekord łącznego pobytu na orbicie, 522 dni. Do tej pory rekordzistą, z liczbą 382 dni jest Mike Fincke. Kelly i Kornijenko pobiją też rekordowy czas pojedynczej misji na orbicie, który obecnie należy do astronauty Michaela Lopeza-Alegrii i kosmonauty Michaiła Tjurina. Trzeci z członków startującej dziś załogi, Giennadij Padałka pozostanie na orbicie przez pół roku.