Planowany na dziś start prywatnej rakiety z zaopatrującym Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) amerykańskim statkiem transportowym Dragon został odłożony o około trzy tygodnie - poinformowała w NASA. Przyczyną są nieprawidłowości wykryte podczas próbnego włączenia silników rakiety na kosmodromie na przylądku Canaveral na Florydzie.

Zarówno statki Dragon, jak i ich rakiety nośne - Falcon 9 - produkuje prywatna firma SpaceX, która na mocy kontraktu z NASA realizuje od 2012 roku loty zaopatrzeniowe na ISS. Użycie przez Amerykanów w tym celu statków bezzałogowych stało się konieczne po wycofaniu w 2011 roku ze służby wszystkich wahadłowców.

Z powodu niezbędnego przeglądu technicznego oraz zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku, jak też zmian położenia ISS względem Słońca start Dragona będzie możliwy nie wcześniej niż 9 stycznia. Jak zaznaczyła NASA, nie grozi to zakłóceniami w funkcjonowaniu stacji orbitalnej, której obecną załogę stanowi sześciu ludzi - trzech Rosjan, dwóch Amerykanów i Włoch.

Dragon zrealizował już cztery misje zaopatrzeniowe na ISS, a do roku 2016 ma ją odwiedzić jeszcze osiem razy. Kontrakt na usługi transportowe NASA zawarła również z inną amerykańską prywatną firmą Orbital Sciences, której rakieta nośna ze statkiem Cygnus eksplodowała w październiku tuż po starcie.