Polski pomysł przynosi rewolucję w prezentacjach multimedialnych! Najnowsza technologia nazwana mappingiem kinetycznym pozwala wyświetlić trójwymiarowy obraz na dowolnym modelu, który w dodatku się porusza. Ten niesamowity wynalazek daje ogromne możliwości i pozwala kreować niezwykle sugestywne obrazy.

Tańczące okna budynku, walące się ściany, czy wysypujące się z dachu kolorowe kule. Między innymi takie możliwości daje mapping 3D, czyli multimedialne trójwymiarowe prezentacje wyświetlane na dużych obiektach, np. budynkach. Polacy z White Kanga poszli krok dalej. Są w stanie wyświetlić dowolny obraz, czy stworzoną grafikę lub animację na obiekcie, który się porusza. To mapping kinetyczny, który pozwala osiągnąć efekt trójwymiarowości bez użycia okularów, na dowolnej wielkości obiekcie. Specjaliści od prezentacji czy reklamy powinni już zacierać ręce. 

Nieco bardziej efektowny pokaz, urządzony na warszawskim Pałacu Krasińskich w Noc Muzeów:

Jak działa mapping kinetyczny?

Sercem systemu odpowiedzialnego za mapping kinetyczny jest kilka komputerów, które odpowiadają za poprawne wyświetlanie obrazu i specjalnie do tego celu napisana aplikacja. Program "wie", na jakim obiekcie będzie wyświetlał grafikę i po ustawieniu modelu wystarczy skalibrować przygotowany projektor, z którego zostanie wyświetlony obraz. W praktyce trwa to zaledwie kilka minut. Wtedy obrazy są rzucane dokładnie i tylko na ustawiony model.

Wyświetlenie dowolnego, choćby trójwymiarowego obrazu na nieruchomym budynku nie jest specjalnie trudne. Co innego, jeśli obiekt, który chcemy oświetlić, porusza się. Na specjalnym pokazie, który odbył się w Warszawie w tym tygodniu można było zobaczyć makietę budynku ustawionego na ruchomej podstawie. Dla lepszego efektu za budynkiem rozpięto ekran, na którym inny projektor wyświetlał różne tła wzmacniające efekt.

Najciekawsze działo się na ustawionym modelu budynku. Na jego płaskiej powierzchni powieszony pod sufitem zwykły projektor wyświetlał dowolnie zaprojektowane grafiki i animacje, które zmieniały się w czasie rzeczywistym. Zobaczyliśmy poszczególne poziomy pięter wyświetlane w trójwymiarze, co ciekawe, nie tylko na ścianie ustawionej przodem do projektora, ale także na bocznych. Wtedy budynek zaczął się obracać, a wraz z nim w czasie rzeczywistym obraz również zmieniał swoje położenie. Można więc było stojąc w miejscu oglądać obracający się model z każdej strony.

Co ciekawe, do użytego w prezentacji sprzętu podłączono także zwykłą przystawkę z konsoli do gier Kinect. Po jej uruchomieniu system może śledzić oglądającego model użytkownika i w miarę, jak ten będzie się przemieszczał, zmieniać wyświetlany na modelu obraz.

Wielkość modelu lub jego rodzaj są właściwie nieograniczone. Trzeba tylko zadbać o właściwą liczbę projektorów, które będą w stanie go oświetlić.

Zobacz jak powstawał model do mappingu kinetycznego

Jak to wykorzystać?

Organizatorzy wszelkiego rodzaju pokazów multimedialnych już powinni zacierać ręce. Dzięki mappingowi kinetycznemu reklamodawcy mogą w wyjątkowy sposób pokazać swoje produkty.

Wyobraźmy sobie sytuację, że wchodzimy do salonu samochodowego. Po uruchomieniu prezentacji na jednym modelu sprzedawca będzie nam w stanie pokazać wymarzony samochód w każdych warunkach. Zobaczymy go każdym kolorze, z różnymi wzorami kół, ubłocony, mokry lub nawoskowany, oświetlony porannym słońcem lub w chwili, gdy zbierają się nad nami ciemne chmury. Gdy będziemy spacerować wokół niego, obraz zmieni się tak, żeby w jak najbardziej realny sposób pokazać nam model z każdej strony.

W ten sam sposób deweloper będzie mógł zaprezentować nam nasze nieistniejące jeszcze mieszkanie. Jak nasz budynek będzie wyglądał o świcie, a jak o zmierzchu? Co zobaczymy z okien? Jakie światło wpadnie do salonu, a jakie i kiedy do kuchni? Możliwości technologii mappingu kinetycznego są nieograniczone.