Tajemnicza choroba płuc wywołała panikę w południowych Chinach, w prowincji Guangdong. Na razie zmarło 5 osób, a ponad 300 zostało zarażonych. Nie działają nawet zapewniania rządu, że nie ma powodów do niepokoju.

Przerażeni mieszkańcy prowincji Guangdong wychodzą na ulice miast w maskach chirurgicznych. Obawiają się jednak, że nawet to może nie wystarczyć: Myślę, że chodzi o to, że wirus krąży w powietrzu, więc jeśli nosisz maskę chirurgiczną, masz większe szanse na to, by tego uniknąć.

W wielu aptekach brakuje już leków. Gdy ludzie usłyszeli o tej chorobie, natychmiast rzucili się do szpitali. Utworzyły się długie kolejki. Wiele lekarstw zostało sprzedanych - mówią właściciele aptek.

Władze zapewniają, że epidemia jest pod kontrolą i nie jest tak poważna, jak głoszą plotki. A najważniejsze jest teraz ustalić, co jest jej przyczyną - mówi lekarze z tamtejszej akademii medycznej.

16:20