Masz w domu niepotrzebne rzeczy, ale czujesz się do nich przywiązany, nie chcesz nikomu sprzedać lub oddać? Zrób im zdjęcia - rozstanie przyjdzie ci łatwiej. Taki prosty sposób przezwyciężenia naszej skłonności do gromadzenia przedmiotów wymyślili naukowcy z Pennsylvania State University, Ohio State University i University of Texas w Austin. Wyniki ich badań wskazują, że zwykłe zdjęcia mogą zaspokoić nasze sentymentalne potrzeby i sprawić, że chętniej pozbędziemy się tego, co niepotrzebne.

Wszystko zaczęło się od koszykarskich spodenek ze szkoły średniej, które jednej z autorek pracy, prof. Karen Winterich z Penn State kojarzyły się od lat z pewnym cennym zwycięstwem. Trzymałam je nie dlatego, że były mi do czegokolwiek potrzebne, ale dlatego, że przypominały mi o zwycięstwie nad drużyną ważnych  rywali - mówi Winterich. "W sumie wcale nie chciałam szortów, trzymałam się wspomnienia tamtego wygranego meczu. Zawsze, gdy miałam w rekach szorty, wspominałam tamte chwile. Pomyślałam, że może wystarczy, że zrobię zdjęcie, a szorty oddam komuś, komu mogą się przydać - dodała. 

Badacze postanowili więc sprawdzić hipotezę, że jeśli nie przedmiot, ale związane z nim wspomnienia są najważniejsze, to być może samo zdjęcie wystarczy, by wspomnienie ocalić, a z przedmiotu zrezygnować. Autorzy pracy zaapelowali o oddanie niepotrzebnych rzeczy do 797 studentów mieszkających w sześciu różnych akademikach. W jednym przypadku, zaproponowali im, by wcześniej wykonali zdjęcia darowanych przedmiotów.

Hipoteza się potwierdziła. Studenci, którym zasugerowano sfotografowanie niepotrzebnych im przedmiotów, zdecydowali się oddać od 15 do 35 procent więcej z nich. Okazało się, że tym czego tak naprawdę nie chcemy oddać są nasze wspomnienia i część naszej, związanej z przedmiotami, tożsamości - mówi współautorka pracy, prof. Rebecca Reczek z Ohio State University. Jeśli badani mieli możliwość zachowania tych wspomnień i związanej z nimi tożsamości, oddawali niepotrzebne przedmioty znacznie częściej - tłumaczy. 

Autorki przywołują w swej pracy dane wskazujące na to, że przeciętny Amerykanin przyznaje się do posiadania średnio 50 niepotrzebnych i nieużywanych przedmiotów, w tym odzieży i elektroniki. Jeśli dodamy do tego przedmioty używane, ale w dobrym stanie, obniżenie chęci przechowywania z ich pomocą różnych wspomnień może nie tylko znacznie przewietrzyć piwnice i pawlacze, ale i pomóc wielu ludziom, którzy takie rzeczy mogą wykorzystać.

Co ciekawe, wstępne wyniki sugerują, że efekt może obowiązywać raczej w odniesieniu do rzeczy, które decydujemy się oddać, nie ma natomiast znaczenia w przypadku przedmiotów, które sprzedajemy. Sprawa wymaga dalszych badań, ale wydaje się, że w przypadku przedmiotów do sprzedaży sentymentalna wartość automatycznie staje się mniej istotna.

(mn)