Naukowcy z Pensylwanii ogłosili, że udało im się skłonić komórki macierzyste embrionów myszy do przemiany w komórki jajowe. Co najciekawsze było to możliwe zarówno w przypadku żeńskich, jak i męskich embrionów.

Jak pisze dziś "The Washington Post", jeśli udałoby się podobny eksperyment powtórzyć u człowieka, nawet mężczyzna mógłby być dawcą komórki jajowej, a więc ... matką.

Naukowcy nie przeprowadzili jeszcze eksperymentu zapłodnienia tych sztucznych jajeczek. Nie wiadomo więc, czy rzeczywiście mogą dać początek nowemu życiu. Jeśli tak, zastosowani takiej metody łatwo sobie wyobrazić.

Dała by ona szansę na posiadanie potomstwa noszącego geny obu partnerów w związkach homoseksualnych. Prawdopodobnie pozwoliłoby też mieć dzieci kobietom, które nie wytwarzają komórek jajowych w naturalny sposób. Mówi się też o ochronie ginących gatunków zwierząt.

Na pierwszy rzut oka metoda wydaje się nie mieć podstawowego minusa klonowania. Dochodzi przecież do mieszania się genów. Budzi jednak olbrzymią liczbę innych wątpliwości medycznych i etycznych.

Do eksperymentów należałoby wykorzystywać komórki macierzyste embrionów. Mogłoby dochodzić do trudnych do przewidzenia genetycznych manipulacji. Prawie pewne byłoby zachwianie tradycyjnymi pojęciami ojcostwa i macierzyństwa.

Foto Archiwum RMF

15:05